Ada Kreft nie chce programu face to face z Wiktorią Czyżewską. Przyczyną tego są nieodpowiadające jej warunki finansowe za udział w tego typu konfrontacji!
25 stycznia w Radomiu odbędzie się gala XTB KSW 102. W jego trakcie ujrzymy wiele ciekawych zestawień, w tym jedno pań – Kreft vs. Czyżewska. Jest to interesujące zestawienie zarówno pod względem sportowym, jak i medialnym, ponieważ nie dość, iż panie prezentują zbliżony poziom i stoczyły już kiedyś ze sobą walkę, to dodatkowo darzą siebie szczerą niechęcią.
Już parę tygodni pojawił się pomysł, aby Hubert Mściwujewski przeprowadził merytoryczną konfrontację Ady właśnie z „Chicatoro”. Miałby to być program w stylu F2F, z jakimi do czynienia mamy przy okazji gali FAME. Prowadzący m.in. konferencje tej freakowej organizacji był chętny na tego typu aktywność, a tę ideę zaaprobował choćby dyrektor sportowy KSW, Wojsław Rysiewski.
ZOBACZ TAKŻE: Nie Parnasse ani Mamed! To Adrian Bartosiński jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w KSW
Kreft nie chce programu F2F z Czyżewską!
Adrianna udzieliła ostatnio wywiadu dla „Polish Fighters”. W jego trakcie wyznała, iż otrzymała propozycję na udział w tego typu przedsięwzięciu, jednakże nie przystała na nią. Dlaczego? Wypowiedź Kreft poniżej:
Hubert miał prowadzić konfrontację z nami Może to się większości nie spodoba, ale zapytałam – ile płacą? A spotkałam się z odpowiedzią, iż „nie”, iż za darmo. Otóż za darmo to ja z siebie idiotki nie będę robić. Nie będę się obrzucać błotem. To na pewno nie, a ktoś tam będzie sobie liczył wyświetlenia.
Niewątpliwie program z udziałem pań cieszyłby się niemałym zainteresowaniem. Czy Adrianna popełniła błąd i powinna była skorzystać z tego typu „reklamy” swojej osoby? Czy może jednak jej postawa jest jak najbardziej zrozumiała i nie ma co się dziwić? Dajcie znać w komentarzu.
Co do Czyżewskiej to od początku deklarowała swoją chęć odnośnie udziału w tego typu konfrontacji. Sam Hubert Mściwujewski informował o tym, iż Wiktoria przystała na ten pomysł.