Mikaela Shiffrin to jedna z najlepszych alpejek w historii. Na koncie ma 99 zwycięstw w Pucharze Świata, co jest absolutnym rekordem, jeżeli chodzi o rywalizację pań czy panów. Dwukrotnie zdobywała złoto olimpijskie, siedem razy była mistrzynią świata. Na koncie ma też pięć Kryształowych Kul. I liczyła, iż w sobotę przejdzie do historii, osiągając historyczną barierę 100. zwycięstw w PŚ. Tak się jednak nie stało. Zamiast stanąć na podium, to trafiła do szpitala.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek mogła mieć złamaną karierę! Oto, co jej groziło. Niebywałe [To jest Sport.pl]
Mikaela Shiffrin trafiła do szpitala. Koszmarny wypadek na trasie
Amerykanka rozpoczęła rywalizację od mocnego akcentu. Już w pierwszym przejeździe w slalomie gigancie w Killington odjechała rywalkom. Efekt? Druga Sara Hector traciła do niej 0,32s. Jednak podczas drugiej rundy straciła równowagę. Narty odjechały, a zawodniczka upadła. Na domiar złego zahaczyła o jedną z bramek, zrobiła fikołka i poleciała w stronę siatek.
- Upadła. O nie! Uderzyła mocno. To paskudny wypadek dla Shiffrin, wypadek, którego nie chcemy widzieć. (...) Ameryka wstrzymała oddech, my wszyscy wstrzymaliśmy oddech - krzyczęli ewidentnie zdenerwowani komentatorzy.
Nowe informacje ws. stanu zdrowia Shiffrin
Ostatecznie zawodniczkę przewieziono do szpitala. Tam poddano ją badaniom. Opublikowała też specjalne wideo w mediach społecznościowych z placówki medycznej. - W tej chwili nie ma powodu do wielkiego niepokoju, po prostu nie mogę się teraz ruszać, mam dość dużą ranę. Coś mnie dźgnęło przy siatkach. (...) Przepraszam, iż tak Was wystraszyłam. Dziękuję za wsparcie - podkreślała Shiffrin, po czym pogratulowała zwyciężczyni i rodaczkom. Pokazała też obrażenia, jakich doznała.
"Mikaela przechodzi w tej chwili szereg badań. Więcej informacji podamy wkrótce. Pociesza nas jednak fakt, iż już zapytała o czasy, które uzyskiwała na tym przejeździe" - pisał w sobotni wieczór oficjalny profil amerykańskiej reprezentacji na X.
W niedzielę podano nieco więcej szczegółów na temat zdrowia Shiffrin. "Nie stwierdzono uszkodzeń więzadeł. Wygląda na to, iż kości i narządy wewnętrzne są w dobrym stanie. Ma ranę kłutą po prawej stronie brzucha i poważny uraz mięśni" - czytamy. Jak na razie nie wiadomo, kiedy Amerykanka wróci na trasę.
W sobotę triumfowała Sara Hector, przed Zrinką Ljutić i Camillą Rast. - Wypadek Mikaeli bardzo nas zasmucił. Upadek przydarzył się w chwili, gdy tak dobrze jechała. To łamie mi serce - mówiła zwyciężczyni.
To nie pierwszy poważny wypadek Shiffrin w tym roku. W styczniu także wypadła z trasy w trakcie zjazdu w Cortinie d'Ampezzo. Wówczas trafiła do szpitala, do którego zabrał ją śmigłowiec. Już od kilku miesięcy o Amerykance jest też głośno w Polsce, ale z innego powodu. Jest bowiem przyjaciółką Igi Świątek. Panie często wchodzą ze sobą w interakcję w mediach społecznościowych i gratulują sobie sukcesów.