Koniec spekulacji. Żewłakow ogłosił, kto poprowadzi drużynę Legii

3 godzin temu
Nadal nie brakuje pytań ws. pozycji trenera Legii Warszawa. Edward Iordanescu radzi sobie coraz gorzej, a po ostatniej porażce z Zagłębiem Lubin (1:3) pojawiły się choćby doniesienia o jego podaniu się do dymisji. Legia temu zaprzeczyła, ale wokół Rumuna przez cały czas jest bardzo gorąco. Dyrektor sportowy Michał Żewłakow spotkał się w środowe popołudnie z dziennikarzami, by wyjaśnić, co dalej z trenerem.
Ostatnie dni w Legii Warszawa to jeden wielki pożar. Stołeczny klub przegrał w ostatniej kolejce Ekstraklasy 1:3 z Zagłębiem Lubin, ponosząc trzecią z rzędu porażkę we wszystkich rozgrywkach. Co więcej, ich styl gry od dawna nie porywa, a teraz jeszcze przestał przynosić punkty. Fani zaczęli domagać się głowy trenera Edwarda Iordanescu, wokół którego atmosfera zaczęła się robić bardzo nerwowa. Rumun miał choćby podać się do dymisji i odwołać wtorkowy trening.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny ostro o sytuacji w Legii Warszawa: Ktoś tam chyba oszalał


Ogromny pożar w Legii. Żewłakow rozwiewa wątpliwości
Zarówno jedne, jak i drugie doniesienia dementował sam klub. Żadna dymisja się ich zdaniem nie wydarzyła, a dodatkowy dzień wolny przyznano piłkarzom jeszcze przed meczem z Zagłębiem. Niemniej wciąż jest bardzo gorąco. Legia przez najbliższe trzy tygodnie rozegra aż sześć meczów, a dwa najbliższe są niezwykle ważne, bo mowa o starciach z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji i Lechem Poznań w Ekstraklasie. W środowe popołudnie 22 października dyrektor sportowy Michał Żewłakow spotkał się z dziennikarzami i poinformował o tym, jak wygląda sytuacja trenera Iordanescu. Jak się okazuje, zmiany szkoleniowca w tym tygodniu nie będzie.


- We wtorek znów odbyliśmy spotkanie z Edwardem Iordanescu. Przekazałem mu, co ja myślę. Też potrzebuję czasu, żeby to przemyśleć, dlatego dziś trener pojechał na mecz z Szachtarem. Jesteśmy w kryzysie. Ale ten, który prowadzi drużynę, musi mieć szansę, żeby z niego wyjść. Media pisały, iż złożył dymisję, ale nic takiego nie miało miejsca. Omawialiśmy pewne scenariusze, które mogą, ale nie muszą się wydarzyć. Mam zaufanie do Edwarda Iordanescu - powiedział Michał Żewłakow.


Dwa mecze prawdy dla Iordanescu
Wygląda na to, iż mecze z Szachtarem i Lechem będą dla rumuńskiego trenera szansą, na uratowanie posady. To pierwsze spotkanie Legia rozegra już w czwartek 23 października o 18:45 w Krakowie (Szachtar z uwagi na wojnę na Ukrainie nie może grać domowych meczów u siebie). Za to z Lechem w Ekstraklasie Legia zagra w niedzielę 26 października o 20:15 na własnym boisku.
Idź do oryginalnego materiału