Kompromitacja na oczach świata. Granice żenady zostały przekroczone

3 godzin temu
Na tegorocznej gali Globe Soccer Awards, która od dawna finansowana jest pieniędzmi z Bliskiego Wschodu, przekroczono granicę żenady. Statuetkę za największy sportowy powrót otrzymał zawieszony za stosowanie nielegalnych substancji Paul Pogba. Mina czczonego przez kapitułę Cristiano Ronaldo mówiła wszystko.
Wydawało się, iż gala Globe Soccer Awards wśród kibiców już zawsze budzić będzie co najwyżej uśmiech politowania. Utworzona w 2010 r. nagroda nigdy nie była traktowana poważnie z uwagi na potężny wpływ, jaki miał na nią jej współtwórca, piłkarski agent Jorge Mendes.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak Lech świętował mistrzostwo. "Piłem alkohol z Robertem Lewandowskim"


Na 15 dotychczasowych edycji Portugalczyk aż 13 razy był wybierany menedżerem roku, otrzymał też nagrodę dla najlepszego piłkarskiego agenta XXI w. Nagrody przyznawane w trakcie gali łechtać miały jednak nie tylko wielkie ego Mendesa, ale też jego największego klienta - Cristiano Ronaldo.
Kiedy Portugalczyk co roku toczył zaciętą walkę z Lionelem Messim o kolejne Złote Piłki, kapituła Globe Soccer Awards od 2014 r. aż sześciokrotnie uznała go za piłkarza roku. W tym czasie Argentyńczyk doceniony został tylko raz. Ale to nie wszystko. Specjalnie dla Ronaldo stworzono takie kategorie, jak "największa atrakcja medialna", "ulubiony zawodnik kibiców dziennika 'Marca'", "nagroda dobrej woli", "najlepszy strzelec wszech czasów" czy "najlepszy piłkarz z Bliskiego Wschodu".
Organizatorzy robili wszystko, żeby Ronaldo co roku wyjeżdżał z gali z co najmniej jedną statuetką. W 2020 r., gdy nagrodę dla piłkarza roku odebrał Robert Lewandowski, Portugalczyk został ogłoszony najlepszym zawodnikiem lat 2001-20. Oczywiście Ronaldo wielkim piłkarzem jest i na wiele nagród po prostu zasłużył. Ale sztuczne pompowanie jego gabloty i ego przez kolejne, coraz bardziej wymyślne statuetki, zakrawało o coraz większą żenadę.
Ta mina Ronaldo mówiła wszystko
W tym roku jednak gala Globe Soccer Awards przeszła samą siebie. O ile trudno przyczepić się do głównych nagród dla Paris Saint-Germain, jego zawodników Ousmane'a Dembele, Desire Doue, Vtinhi i trenera Luisa Enrique czy żeńskiej drużyny Barcelony, o tyle jedna nagroda indywidualna choćby nie była zabawna. Ona była oburzająca.


Chodzi o wyróżnienie Paula Pogby, który otrzymał nagrodę za najlepszy sportowy powrót minionego roku. Przypomnijmy, iż 32-letni pomocnik, który latem podpisał kontrakt z AS Monaco, wrócił do gry zawieszeniu za stosowanie dopingu. Pogba wpadł na podwyższonym poziomie testosteronu we wrześniu 2023 r., gdy był jeszcze zawodnikiem Juventusu. Mimo iż początkowo został ukarany czteroletnią dyskwalifikacją, to później karę skrócono do 18 miesięcy. Pogba wrócił do gry w listopadowym meczu Monaco z Rennes i od tamtej pory zagrał łącznie przez raptem 30 minut.
Ale nie przez to wybór Pogby to skandal. Globe Soccer Awards zamiast docenić piłkarzy powracających np. po ciężkich kontuzjach, wyróżnił zawodnika, który z premedytacją stosował niedozwolone środki. Na portalu X sprawę celnie skomentował były francuski zawodnik - Jimmy Cabot.
"Matthieu Udol, cztery razy zerwał więzadło krzyżowe, wrócił do podstawowego składu drużyny Ligue 1. Nabil Bentaleb, po zawale serca i kilkumiesięcznej przerwie, wrócił na boisko i strzelił zwycięskiego gola dla LOSC. Pogba zawieszony za doping: Trofeum" - napisał.


Ale sytuacją zniesmaczony był nie tylko Udol, ale też kibice na świecie, a choćby sam Ronaldo. To do niego bezpośrednio Pogba zwrócił się w trakcie ckliwego przemówienia zaraz po odebraniu nagrody z rąk byłego mistrza federacji UFC - Chabiba Nurmagomiedowa.


- To był bardzo trudny czas w moim życiu. Ale na szczęście już po wszystkim. Wróciłem dla mojej żony, razem przeszliśmy tak wiele. Bardzo mi pomogła, a moje dzieci sprawiały, iż mimo wszystko uśmiechałem się każdego dnia - opowiadał Pogba.
- Cristiano, znowu tutaj jesteś, zainspirowałeś nas wszystkich jako piłkarz. Zrobiłeś to dla kolejnego pokolenia. Wielkie dzięki, Cristiano - dodał Francuz w kierunku Portugalczyka, z którym w przeszłości grał w Manchesterze United.
Ani występ, ani tym bardziej nagroda dla Pogby nie zrobiła na Ronaldo wielkiego wrażenia. Co więcej, po minie 40-latka, który od niechcenia oklaskiwał Francuza, można było wywnioskować, iż i on był tym wszystkim zażenowany. choćby jeżeli w przeszłości na tej samej gali i on odbierał dziwaczne wyróżnienia.
Idź do oryginalnego materiału