Arsenal przeciętnie rozpoczął zmagania w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce zremisował z Atalantą Bergamo (0:0), a później pokonał Paris Saint-Germain (2:0). W trzeciej serii gier drużyna prowadzona przez Mikela Artetę podejmowała Szachtar Donieck.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny rzucił po meczu Bayernem tylko jedno zdanie! Demolka w Barcelonie
Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć to spotkanie, zobaczyli tylko jedną bramkę. Jej autorem był bramkarz Dmytro Riżnyk, który wpakował piłkę do własnej siatki. Duży udział w jego niefortunnej interwencji miał Gabriel Martinelli. Brazylijczyk oddał mocny strzał, piłka odbiła się od słupka, a następnie od Riżnyka. A potem wpadła do siatki.
- Robię wszystko, co w mojej mocy. Wiem, iż o ile się nie strzela, to jest trudno. Szczególnie, jak gra się z przodu. Jestem naprawdę szczęśliwy z powodu zdobycia tej bramki oraz naszej wygranej - powiedział po meczu Gabriel Martinelli przed kamerami Canal+Sport.
W takim stroju Gabriel Martinelli udzielił wywiadu. Dziennikarze nie wytrzymali
Wypowiedź Brazylijczyka została wyemitowana w czwartkowym programie "Champions Club" na kanale Canal+Sport na YouTube, w którym gośćmi Tomasza Witasa byli Piotr Glamowski, Leszek Orłowski i Rafał Dębiński. Dziennikarze - zamiast skupić się na jego słowach - bardziej zainteresowali się jego pomeczową stylizacją.
- Co by nie powiedział Martinelli, to wszyscy patrzą na to, jak jest ubrany - zaczął Leszek Orłowski. Potem do głosu doszedł Rafał Dębiński. - Właśnie, to jest taki nowy trend. Kluby chcą zarabiać na wszystkim. Widać, iż gdy piłkarze podchodzą do wywiadów, mają jeszcze jakiś inny komplet [stroju - przyp.red] - powiedział.
- To są akurat [specjalne stroje - przyp.red] rozgrzewkowe na Ligę Mistrzów - oznajmił Piotr Glamowski. - Obrzydliwe są - wypalił Dębiński. - To jest chyba jakiś konkurs na najbardziej pstrokate stroje. (...) Może nawiązuje do nastolatków, ale ja już nastolatkiem od dawna nie jestem - podsumował Dębiński.
Gabriel Martinelli i Piotr Glamowski Screen - https://www.youtube.com/embed/vsNMqe9wQg4
Po trzech kolejkach Arsenal zajmuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli Ligi Mistrzów z dorobkiem siedmiu punktów.