Śląsk Świętochłowice wraca na ligową mapę po ponad dwudziestu latach przerwy. Działacze od początku zapowiadali rozsądne podejście do finansów, ale udało im się zbudować kadrę, która ma szansę powalczyć na torze. W składzie nie brakuje solidnych nazwisk – liderami mają być Adrian Gała oraz Mateusz Tonder, czyli zawodnicy z doświadczeniem w ekstraligowych bojach. Ciekawym ruchem jest też dwuletni kontrakt dla Włocha, Matteo Boncinelliego, który w startach na „Skałce” widzi swoją wielką szansę.
Kadra Śląska to mieszanka młodości i rutyny. Oprócz liderów, w zespole znaleźli się m.in. Bartosz Szmura, Kacper Mateusz Grzelak, Bastian Borke, Rune Thorst, Andrij Rozaliuk, Leon Szlegiel, Jędrzej Chmura oraz Szymon Machura. Ostatnio dołączył do nich Tomasz Orwat, ale to nie koniec nowości. Kolejnym zawodnikiem w Świętochłowicach został Sebastian Kössler.
Austriak podpisał tzw. kontrakt warszawski. To sprytny ruch, który daje obu stronom dużą elastyczność. Kössler nie ma na razie ustalonych stawek za punkty, ale może w każdej chwili porozumieć się z klubem i wyjechać na tor lub zostać wypożyczony do innego zespołu bez czekania na otwarcie okienka transferowego.
Dla Kösslera ubiegły sezon był drogą przez mękę. W czerwcu, jadąc na zawody w Czechach, uczestniczył w groźnym wypadku samochodowym. Podczas gdy jego ojciec i mechanik wyszli z kolizji cało, 21-latek doznał złamania kręgów. Choć lekarze zapowiadali szybki powrót, rehabilitacja potrwała aż do października.
Kontuzja odebrała mu szansę na starty w cyklu SGP2, gdzie pełnił rolę rezerwowego. Polscy fani mogą go kojarzyć z występów w barwach Orlen Oil Motoru Lublin w U24 Ekstralidze, gdzie w ciągu trzech lat pokazał się z solidnej strony. Teraz Kössler spróbuje odbudować formę właśnie w Świętochłowicach.














