Kolejny solidny występ Thomsena w lidze duńskiej

stalgorzow.pl 2 tygodni temu

Za nami kolejna, choć niepełna kolejka ligi duńskiej. Anders Thomsen miał to szczęście, iż jeszcze nie został odwołany mecz z jego udziałem. To tyle z pozytywów, ponieważ drużyna z Vojens przegrała kolejne spotkanie. Anders był liderem ekipy SES i to głównie dzięki niemu klub z miasta, gdzie odbywa się Grand Prix do końca miał szansę na wygraną. Finalnie wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej gonitwie.

Thomsen tradycyjnie pod taśmą stanął już 1. biegu dnia. Duńczykowi przypadł start z drugiego pola. Skandynaw wystartował atomowo, choć na 2. łuku pierwszego okrążenia zszedł z krawężnika do środka toru, co chciał wykorzystać Luke Becker. Amerykanin nie zdołał jednak wyprzedzić Andersa, który pognał po pierwszą trójkę tamtego dnia.

Drugi bieg naszego zawodnika przypadł na sam koniec I serii startów. Zwycięzca GP Polski w Gorzowie z 2022 roku świetnie ruszył spod płotu, następnie objechał wszystkich od zewnętrznej, po czym bez większych przygód zdołał dowieźć drugie zwycięstwo.

W 6. gonitwie dnia Thomsen zaprezentował akcję meczu. Duńczyk słabiej ruszył z 3. pola startowego, które było „wyślizgane”. Matias Nielsen i Luke Becker znaleźli się tym samym przed nim. Duńczyk na 2. łuku prawie objechał ich obu jednocześnie, ale jego rodak stracił płynność jazdy i Anders musiał przykręcić manetkę gazu, aby nie wpaść w Nielsena. Skandynaw następnie krążył i chwilę później najpierw uporał się z Amerykaninem od zewnętrznej na 2. wirażu, a okrążenie później w ten sam sposób uporał się z żużlowcem, który w Polsce ma reprezentować barwy #OrzechowejOsady PSŻ-tu Poznań.

Po czwartym swoim starcie Anders był niepokonany, choć na koncie nie miał już samych trójek. 30-latek ponownie świetnie ruszył spod taśmy, ale na przeciwległej prostej puścił do przodu Keynana Rew, aby ubezpieczyć tyły. Para reprezentująca klub z Vojens dowiozła podwójną wygraną do mety.

Na tamtym etapie spotkania gospodarze prowadzili w meczu 28:20. Nikt nie mógł przypuścić, iż w zasadzie wszystko zmieni się w ostatniej serii startów w fazie zasadniczej. Po tym równaniu zmieniła się specyfika toru. Zewnętrzna przestała działać, jak wcześniej. Ofiarą tego stanu rzeczy w 11. biegu dnia padł Anders. Duńczyk chciał przejechać pierwszy łuk zewnętrzną linią. Ta go jednak nie „wyciągnęła”, co poskutkowało tym, iż 30-latek znalazł się w tarapatach, z których nie wyszedł, ponieważ nie miał jak wyprzedzić swoich rywali.

Przed decydującym biegiem na tablicy wyników widniał remis. Zarówno gospodarze z Vojens, jak i goście z Esbjergu mogli przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Triumf przypadł przyjezdnym. Thomsen podobnie jak w poprzednim meczu dwoił się i troił, aby dopaść Jonasa Jeppesena. W pewnym momencie Duńczyk obrał niekonwencjonalną linię jazdy, aby spróbować zbliżyć się do swojego rodaka. Na nic się to jednak nie zdało, ponieważ goście wygrali bieg w stosunku 4:2, co oznaczało, iż całe spotkanie zakończyło się rezultatem 41:43. Thomsen w spotkaniu wywalczył 13 punktów z jednym bonusem. Ponownie był liderem swojej drużyny.

Sønderjylland Elite Speedway (Vojens):

  1. Jesper Knudsen – 2+1 (0,w,2*,-,0)
  2. Anders Thomsen – 13+1 (3,3,3,2*,0,2)
  3. Mads Hansen – 9 (2,0,3,1,3,0)
  4. Marcin Nowak – 9 (2,3,0,0,2,2)
  5. Keynan Rew – 8+1 (1*,1,3,3,0,0)

Esbjerg Vikings:

  1. Luke Becker – 12+2 (2,2,1,2,3,1,1)
  2. Niels-Kristian Iversen – 10+1 (1*,3,1,1,1,3)
  3. Matias Nielsen – 9+2 (1,2,2,1,2,1)
  4. Jonas Jeppesen – 12+1 (3,0,1*,3,2,3)
  5. Niklas Holm Jakobsen – 0 (0,0,0,-)

Bieg po biegu:

  1. (57,9) Thomsen, Becker, Iversen, Knudsen – 3:3
  2. (59,0) Jeppesen, Nowak, Rew, Jakobsen – 3:3 (6:6)
  3. (60,5) Iversen, Hansen, Nielsen, Knudsen (w/u) – 2:4 (8:10)
  4. (58,8) Thomsen, Becker, Rew, Jeppesen – 4:2 (12:12)
  5. (59,1) Nowak, Knudsen, Iversen, Jakobsen – 5:1 (17:13)
  6. (58,4) Thomsen, Nielsen, Becker, Hansen – 3:3 (20:16)
  7. (58,7) Hansen, Nielsen, Jeppesen, Nowak – 3:3 (23:19)
  8. (58,9) Rew, Thomsen, Iversen, Jakobsen – 5:1 (28:20)
  9. (59,2) Rew, Becker, Nielsen, Nowak – 3:3 (31:23)
  10. (58,5) Becker, Nielsen, Hansen, Rew – 1:5 (32:28)
  11. (59,6) Jeppesen, Nowak, Iversen, Thomsen – 2:4 (34:32)
  12. (60,1) Hansen, Jeppesen, Becker, Knudsen – 3:3 (37:35)
  13. (60,0) Iversen, Nowak, Nielsen, Hansen – 2:4 (39:39)
  14. (59,7) Jeppesen, Thomsen, Becker, Rew – 2:4 (41:43)
Idź do oryginalnego materiału