Orlen Oil Motor Lublin przegrał finał PGE Ekstraligi 2025 z Pres Grupą Deweloperską Toruń. W tym dwumeczu do tytułu zabrakło nieco punktów Jacka Holdera, który w pierwszym meczu z bonusami zdobył 6 punktów, a w niedzielny wieczór było to zaledwie 8+1 i ostatecznie lublinianie nie zdołali odrobić strat z pierwszego meczu. Jak się okazuje, Australijczyk pożegnał się z drużyną.
Trzy lata za nim
Holder trafił do Lublina, przychodząc z… Torunia. Do grodu Aniołów trafił w 2017 roku i reprezentował barwy tej drużyny do 2022 roku. W międzyczasie miał epizod jako gość w 2020 roku, w Stali Gorzów, gdzie zdołał wywalczyć srebro DMP. Jednak w toruńskim klubie nie zdołał wywalczyć medalu DMP. Jego wyniki pozostawiały sporo do życzenia i opuścił Toruń na rzecz Lublina. Tam poprawił znacząco swoje punktowanie i zdobył łącznie dwa złota Ekstraligi oraz jeden srebrny medal. Jak się okazuje, czas w tym klubie dobiegł końca i odchodzi z Lublina, co potwierdził w wywiadzie dla stacji Canal+ Sport.
Powrót do Gorzowa?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż Jack Holder powróci do Stali Gorzów, którą reprezentował w 2020 roku, jako gość. O jego przyjściu do Gorzowa Wielkopolskiego mówi się od pewnego czasu. Jedyną sytuacją, jaka mogłaby to skomplikować, byłby spadek to byłby spadek Stali do Metalkas 2. Ekstraligi. Jednak wszystko wskazuje, iż gorzowianie utrzymają się w Najlepszej Żużlowej Lidze Świata. Pierwszy mecz barażowy w Bydgoszczy przegrali zaledwie 47-43.
Jack Holder
