Jedynym reprezentantem Polski w brytyjskiej SGB Championship (odpowiedniku Metalkas 2. Ekstraligi) jest Oskar Polis. Jego kontrakt z ekipą Edinburgh Monarchs był sporym zaskoczeniem dla obserwatorów żużla na Wyspach. Sam zawodnik również nie krył ekscytacji możliwością startów w nowym otoczeniu – tym bardziej iż dotychczas ścigał się już we wszystkich najsilniejszych ligach Europy, z wyjątkiem brytyjskiej.
Tory na Wyspach Brytyjskich znacząco różnią się od tych, które znamy z innych krajów. Mają odmienne kąty nachylenia, długość oraz specyficzną nawierzchnię, co dla wielu zawodników stanowi spore wyzwanie. Przekonali się o tym choćby Dominik Kubera i Szymon Woźniak podczas Grand Prix Challenge w Glasgow. Polis jednak podchodzi do tego wyzwania z optymizmem i zapewnia, iż jest dobrze przygotowany. Specjalnie na starty w Wielkiej Brytanii przygotował dwa kompletne motocykle.
OK Kolejarz Opole zablokował start
Debiut Oskara Polisa miał nastąpić w piątkowy wieczór, kiedy jego Edinburgh Monarchs podejmowało ekipę Glasgow Tigers w ramach Scottish Cup. Polaka jednak nie zobaczymy na torze, ponieważ – jak poinformował klub z Armadale – jego start zablokował polski pracodawca, OK Kolejarz Opole. Mimo próśb ze strony Brytyjczyków opolski klub nie wyraził zgody na zwolnienie zawodnika ze zobowiązań.
– Piątkowy mecz Pucharu Szkocji jest bardzo istotny dla naszego klubu, ale niestety nie mieści się w ramach zasad ISLB, które określają, gdzie zawodnik powinien startować w przypadku kolizji. Z tego powodu Oskar został zmuszony do pozostania w Polsce w piątek, a za niego stosowane będzie zastępstwo zawodnika – czytamy w komunikacie Edinburgh Monarchs.
Jak się później okazało, zamiast wyjazdu do Wielkiej Brytanii, Polis wziął udział w spotkaniu w siedzibie sponsora tytularnego Kolejarza Opole, a następnie udał się wraz z kolegami z drużyny do Wrocławia na trening. Decyzja klubu wywołała niezadowolenie wśród kibiców Monarchs, którzy nie kryją rozczarowania całą sytuacją. W ich opinii zawodnik, który z determinacją chciał zaprezentować się nowej publiczności, nie miał żadnej kolizji terminów z ligą polską, a mimo to nie dostał zgody na start w Wielkiej Brytanii.

