- Nie spodziewałam się wygranej w tym meczu - mówiła Iga Świątek. I faktycznie wielką faworytką do triumfu z Jasmine Paolini nie była i to mimo iż w przeszłości nie zaznała smaku porażki przeciwko Włoszce. Panie grały cztery razy i zawsze górą była Polka. Tylko iż żadne z tych spotkań nie odbyło się na trawie, a ta nie jest "konikiem" 24-latki. W piątkowe południe nasza rodaczka udowodniła jednak, iż coraz lepiej odnajduje się na tej nawierzchni i całkowicie zdominowała ubiegłoroczną finalistkę Wimbledonu. Pokonała ją 6:1. 6:3.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy
Włosi zrozpaczeni po przegranej Paolini w Bad Homburg
Tak wyraźna porażka Paolini zaskoczyła włoskie media. "Poddała się w dwóch setach. Nie mogła nic zrobić w starciu z polską mistrzynią. Jej przygoda z Bad Homburg kończy się na półfinale" - pisali dziennikarze corrieredellosport.it. Następnie przytoczyli statystyki tego spotkania, które były druzgocące dla Włoszki. "To był jednostronny mecz. (...) Świątek leci do finału, a Paolini pozostaje przytłoczona" - czytamy. Redakcja przypomniała też, iż czwarta rakieta świata jeszcze nigdy nie pokonała Polki. "Świątek pozostaje dla niej tematem tabu" - dodała.
O piątej porażce na pięć możliwych pisali również dziennikarze eurosport.it. "Świątek potwierdza, iż Jasmine jest dla niej czarną owcą. (...) Paolini wyeliminowana" - czytamy. "Nie zdołała przełamać klątwy" - podkreślił portal ansa.it. "Polka okazuje się zbyt silna dla Włoszki i oddaje jej w Bad Homburg zaledwie cztery gemy" - to z kolei tytuł artykułu na oasport.it. "Negatywna tradycja Jasmine Paolini przeciwko Idze Świątek została podtrzymana. (...) Niestety, mecz naznaczony zbyt wieloma błędami Paolini, która strasznie męczyła się w swoich gemach serwisowych" - pisali dziennikarze. Tak słaby mecz mocno ich zmartwił, tym bardziej iż na horyzoncie jest Wimbledon, a tam Paolini ma wiele punktów do obrony. "Naprawdę negatywny dzień dla Włoszki, która teraz przyjeżdża do Londynu, aby bronić finału osiągniętego w zeszłym roku" - czytamy.
O Wimbledonie wspominał też portal sport.virgilio.it. "Nokaut nadszedł w złym czasie. Ciężka porażka Paolini na kilka dni przed turniejem w Londynie" - pisali dziennikarze. Nie ukrywali zaskoczenia tak sporymi rozmiarami przegranej. Ich zdaniem właśnie w Bad Homburg Włoszka miała największe szanse, by pokonać Polkę.
Zobacz też: Tak wygląda ranking WTA po meczu Świątek - Paolini.
"Na papierze spotkanie w Niemczech było pierwszą prawdziwą szansą dla Paolini na przełamanie tabu Świątek. Trawa jest w rzeczywistości najmniej przyjazną nawierzchnią dla polskiej zawodniczki, podczas gdy na trawie Jasmine pokazała w przeszłości, iż potrafi sobie bardzo dobrze radzić. Oczekiwania na wyrównany mecz zostały jednak gwałtownie zawiedzione" - czytamy. Niemal każdy portal podkreślał też, jak to piątkowe zwycięstwo jest wielkim wyczynem dla Świątek. To pierwszy finał od czerwca 2024. Nie inaczej pisała wspomniana redakcja. "Ponownie uruchomiono ambicje Polki na mistrzostwo. (...) Iga będzie polować na swój 23. tytuł w karierze" - dodała.