Klasy nie kupisz. Tak Inter zachował się po wpadce w walce o mistrzostwo

2 godzin temu
Inter Mediolan rozegrał szalony mecz z Lazio, zakończony bardzo rozczarowującym dla niego wynikiem. Mistrzowie Włoch mieli ogromne zastrzeżenia do pracy zespołu sędziowskiego, czemu dali wyraz po spotkaniu. W bardzo specyficzny sposób, o czym pisze "La Gazzetta dello Sport". "Niespotykane od lat" - czytamy.
Inter Mediolan w 37. kolejce Serie A zmarnował szansę na objęcie prowadzenia w tabeli, remisując 2:2 z Lazio (w równolegle rozgrywanym meczu Napoli zremisowało 0:0 z Parmą), mimo iż dwukrotnie prowadził. Na boisku było gorąco do ostatniej sekundy, a emocje buzowały również po ostatnim gwizdku.


REKLAMA


Zobacz wideo Pierwszy taki finał Ligi Mistrzów od 17 lat! "Nigdy bym się nie spodziewał"


Inter Mediolan oburzony decyzjami sędziów meczu z Lazio. "Otwarcie kwestionują"
Tuż przed końcem spotkania rzymianie otrzymali rzut karny za zagranie ręką Yanna Bissecka we własnym polu karnym. Początkowo sędzia Daniele Chiffi nie wskazał na jedenasty metr, zrobił to dopiero po wideoweryfikacji. To rozpętało burzę, a czerwone kartki zobaczyli obaj trenerzy: Marco Baroni i Simone Inzaghi. Ten drugi później pokazał, co sądzi o decyzjach arbitrów.


"Brak wypowiedzi Inzaghiego i piłkarzy (Interu - red.) po remisie z Lazio" - zwróciła uwagę "La Gazzetta dello Sport". Sztab oraz zawodnicy w taki sposób protestowali przeciwko niesprawiedliwym ich zdaniem werdyktom.
"Mimo całkowitej ciszy medialnej, niespotykanej od lat, otwarcie kwestionują działania Chiffiego" - podkreślono. W tle są sprawy Marco Guidy, asystenta arbitra VAR meczu Inter - Lazio, który jakiś czas temu odmówił sędziowania meczu Napoli, tłumacząc to pochodzeniem z pobliskich Pompejów, a także innych decyzji rzekomo krzywdzących Inter - również dlatego zdecydowano się na ciszę medialną, aby w przypływie emocji uniknąć eskalacji.


Inter Mediolan zaprzepaścił szanse na tytuł? "Autodestrukcyjny, okrutny i niewiarygodny"
"Poza tym epizodem jest jednak żal: ze wszystkich sposobów na zmarnowanie scudetto, ten wybrany przez Inter w niedzielny wieczór jest najbardziej autodestrukcyjny, okrutny i niewiarygodny jednocześnie" - podsumował mediolański dziennik.


Zobacz też: 0:3 na boisku, a potem Messi podważył swoją przyszłość w klubie
O mistrzostwie Włoch zdecyduje ostatnia kolejka (25 maja), w której Inter zagra z Como, a Napoli z Cagliari. Obrońcy tytułu wrócą na prowadzenie tylko wtedy, jeżeli wygrają, a rywal straci punkty. Natomiast przy remisie mediolańczyków i porażce neapolitańczyków odbędzie się dodatkowy mecz o tytuł.
Idź do oryginalnego materiału