"Do przodu, do przodu" - tak słowami można opisać reakcję Edwarda Iordanescu z końcówki niedzielnego spotkania z Lechem. Trener Legii wyskakiwał jeszcze wtedy ze swojej strefy, rozmawiał z asystentami, krzyczał do piłkarzy, ale miał też chwile zwątpienia, kiedy siadał na ławce i długo się z niej nie podnosił.
REKLAMA
Zobacz wideo Rafał Augustyniak w reprezentacji Polski? Kosecki: Niestety jest już za późno
W samej końcówce Iordanescu znowu się podniósł, ale tylko po to, by po chwili szybkim krokiem zejść z murawy. Sędzia Piotr Lasyk ledwo zakończył spotkanie z Lechem, a rumuński szkoleniowiec Legii już był odwrócony od boiska. Uścisnął dłoń arbitra technicznego, po chwili trenera Lecha Nielsa Frederiksena i zniknął w tunelu.
Legia - Lech. To nie pierwsze takie zachowanie Iordanescu
To nie pierwszy raz, gdy Iordanescu nie pokazuje po sobie większych emocji. Podobnie było kilka dni temu w Krakowie, gdzie Legia grała w Lidze Konferencji z Szachtarem. Wygrała 2:1, w ostatniej akcji meczu fantastycznego gola strzelił Rafał Augustyniak, ale Rumun nie tylko nie ucieszył się z bramki, ale też gwałtownie zniknął w szatni.
Podobnie było w niedzielę. Gdy Iordanescu już zniknął w tunelu, wszyscy piłkarze i członkowie jego sztabu byli jeszcze na murawie. Claude Goncalves i Arkadiusz Reca oparli ręce na kolanach i spuścili głowy. Ale zadowolony nie był nikt - bezbramkowy remis nie ucieszył zawodników Lecha, którzy też wyglądali na zmęczonych i rozczarowanych.
Piłkarze Frederiksena usłyszeli jednak po meczu chociaż głosy wsparcia od swoich kibiców. W przeciwieństwie do legionistów, którzy zwyczajowo po meczu podeszli pod "Żyletę" - trybunę najbardziej zagorzałych fanów - by podziękować za doping. W rewanżu usłyszeli tylko dobrze sobie znane w tym sezonie: "Legia grać, k...a mać" i "Tylko mistrzostwo".
Do mistrzostwa droga bardzo daleka. Po 12 kolejkach legioniści zajmują dopiero 10. miejsce w tabeli i do prowadzącego Górnika, który co prawda ma rozegrany jeden mecz więcej, tracą dziesięć punktów. Nastroje przy Łazienkowskiej nie są najlepsze. czasu w oddech też nie ma. W czwartek Legię czeka spotkanie w 1/16 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, które w tej chwili urasta do rangi najważniejszego meczu sezonu. Początek meczu o 21.

4 godzin temu










![Trójka zagrała z liderem. Kipiało od emocji! Incydent na trybunach [WIDEO]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/sport/2025/img_8555_normal.jpg)




![Piłkarski weekend. Za nami hitowe starcia w Ostrołęce. W regionie też było ciekawie [WYNIKI]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/sport/2025/img_9607_normal.jpg)
