Kiwior zrównany z ziemią przez Anglików. "Katastrofa"

3 godzin temu
Zdjęcie: Matthew Childs / Action Images via Reuters


Nie mają ostatnio powodów do euforii obrońcy reprezentacji Polski. Paweł Dawidowicz zagrał katastrofalny mecz z Chorwacją i w dodatku doznał kontuzji. Southampton Jana Bednarka przegrało w sobotę kolejny mecz w Premier League, choć do przerwy wygrywało 2:0. Koszmar przeżył też Jakub Kiwior, który zawinił przy straconej bramce Arsenalu. Tak obrońcę oceniły angielskie media. "Katastrofa" - czytamy.
Arsenal fatalnie zaczął mecz z Bournemouth. Już w 30. minucie musiał radzić sobie z grą w dziesięciu, bo czerwoną kartkę dostał William Saliba. Na tej decyzji sędziego skorzystał jednak Jakub Kiwior. Polak wszedł na boisko za Raheema Sterlinga.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"


Tak Anglicy ocenili Kiwiora za mecz z Bournemouth. Nie mają litości
Niestety nie można powiedzieć, żeby Kiwior tym spotkaniem zaimponował Mikelowi Artecie. Reprezentant Polski dał się zapamiętać z jednego nieudanego zagrania. W 77. minucie pod naporem rywala wycofał piłkę do bramkarza. Zrobił to zbyt słabo, a David Raya musiał ratować się faulem. Sędzia podyktował rzut karny, który Bournemouth wykorzystało. I było już 2:0, a szanse Arsenalu na korzystny wynik spadły niemal do zera. Reprezentant Polski niemal od razu został zmieniony.


Wyrok angielskich mediów jest jasny. Polak zawinił i zasłużył na obniżoną ocenę.
"Mała katastrofa. Fatalny błąd reprezentanta Polski doprowadził do zdobycia drugiego gola przez Bournemouth, co poskutkowało szybką zmianą w wykonaniu Artety" - pisze serwis 90min.com, który daje Polakowi niemal najgorszą możliwą notę - 2/10.
"Winny drugiej bramki przez to, iż jego słabe podanie doprowadziło do rzutu karnego. Naprawdę rozczarowujący występ" - czytamy na arsenalinsider.com. Kiwior od tego portalu otrzymał ocenę 3/10.
"Trudno o większe upokorzenie niż zejście z boiska, gdy jest się zmiennikiem. Ale taki los spotkał Kiwiora, którego okropne podanie doprowadziło do rzutu karnego dla Bournemouth" - stwierdza express.co.uk, który ocenia Polaka na 4/10.


Taką ocenę reprezentant Polski otrzymał też od portalu Goal.com. "Wszedł za Sterlinga w pierwszej połowie. Wpakował Rayę w kłopoty tuż przed rzutem karnym, a następnie został zawstydzony zmianą" - czytamy.
Najlepiej oceniły go serwisy standard.co.uk oraz football.london. Oba dały mu ocenę 5/10. "Prezentował się w porządku w defensywie, ale podanie, które doprowadziło do rzutu karnego, było naprawdę słabe. Przeżył wstyd przy zejściu z boiska jako zmiennik" - napisał ten drugi portal.
Arsenal po zejściu Kiwiora nie dał rady zdobyć żadnej bramki i ostatecznie przegrał 0:2. Zespół Mikela Artety będzie teraz czekał na wyniki meczów Wolves - Manchester City oraz Liverpool - Chelsea. Arsenal ma tyle samo punktów (17) co drużyna Pepa Guardioli. Jeden punkt więcej ma zespół z Liverpoolu.
Idź do oryginalnego materiału