Sacramento Kings poszli w tym sezonie na całość, odnosząc sukcesy pod wodzą De’Aarona Foxa i Domantasa Sabonisa. Próbując zbudować wokół tego rdzenia, wymienili DeMara DeRozana, budując największą trójkę Sacramento w historii franczyzy. Jednak z bilansem 8-7 zajmują w tej chwili ósme miejsce w Konferencji Zachodniej, awansując tylko o jedno miejsce w stosunku do ubiegłorocznej klasyfikacji końcowej.
Kings mają średni wskaźnik defensywy na poziomie 112,9, co daje dobre 14. miejsce w NBA. Rzadko grają z kimś wyższym niż 6 stóp i 10 Sabonis i brakuje im jakiejkolwiek ochrony obręczy.
A udawany handel zaproponowany we wtorek przez Ishaana Bhattacharyę z Fadeaway World natychmiast rozwiązałby problemy defensywy Kings, choć miałoby to wysoką cenę. Na mocy umowy Kings odesłali Malika Monka, Keegana Murraya i dwa typy w pierwszej rundzie za Jarena Jacksona Jr., który jest prawdopodobnie drugim najlepszym zawodnikiem Memphis Grizzlies. w tej chwili notuje średnio 23,1 punktu, 5,7 zbiórki i 1,4 bloku.
Monka nie będzie można sprzedawać aż do grudnia, odkąd podpisał kontrakt poza sezonem, i być może do tego czasu Kings odzyskają równowagę. Mimo to taka transakcja dałaby Grizzlies dodatkowe możliwości ataku (obecnie zajmują 21. miejsce w NBA) i przyszłe atuty, a jednocześnie umożliwiłaby Kings wejście za wszystko. Wyjściowa piątka złożona z Jacksona Jr., Foxa, Sabonisa, DeRozana i Kevina Huertera byłaby jedną z najlepszych w NBA, a najważniejsze role mogliby odegrać tak głębokie elementy, jak Keon Ellis i debiutant Devin Carter.
Chociaż Grizzlies raczej nie wykonają żadnego większego ruchu, dopóki Ja Morant nie wyzdrowieje po kontuzji biodra, rozpoczęli sezon z dużymi oczekiwaniami i w przypadku niepowodzenia mogą być chętni do zawarcia drastycznego porozumienia.
Więcej NBA: Lakers powiązani z wartym 176 milionów dolarów All-Star Bucksa w ramach proponowanej próbnej wymiany NBA