Kibice Legii mogą nie wejść na wyczekiwany mecz

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Dominik Gajda / Agencja Wyborcza.pl


Kibice Legii Warszawa mogą nie zobaczyć z trybun hitowego meczu swojej drużyny w półfinale Pucharu Polski. Wszystko przez niedawne wydarzenia na Stadionie Śląskim.
Już 2 kwietnia Ruch Chorzów zagra z Legią Warszawa w półfinale Pucharu Polski. Mecz zostanie rozegrany na Stadionie Śląskim, co tylko dodaje prestiżu temu spotkaniu. Nie wiadomo jednak, czy z trybun obejrzą je kibice gości.

REKLAMA







Zobacz wideo



Jak poinformował "Dziennik Zachodni" istnieje bowiem możliwość, iż sektor gości zostanie zamknięty na ten mecz. Wszystko przez to, co na Stadionie Śląskim wydarzyło się w trakcie sobotniego spotkania I ligi między Ruchem i Wisłą Płock.


Mecz obejrzało ponad 10 tys. kibiców. Od początku atmosfera była napięta z powodu zachowania kibiców obu drużyn. W pewnym momencie chuligani gospodarzu ruszyli w stronę kibiców Wisły, dążąc do konfrontacji. Dzięki interwencji służb porządkowych, które musiały użyć m.in. gazu pieprzowego, do starcia chuliganów nie doszło. Ucierpiały jednak siatki zabezpieczające sektory buforowe.
Kibice Legii nie wejdą na Stadion Śląski?
- Szacujemy na ten moment, jak wyglądają te siatki, których zadaniem jest uniemożliwienie przedostanie się między sektorami. Naprężone siatki stawiły opór, ale kibice próbowali skakać po nich i je zrywać. Jednak znów się sprawdziły, bo nie doszło do konfrontacji - powiedział dyrektor Stadionu Śląskiego Adam Strzyżewski, cytowany przez portal chorzow.naszemiasto.pl.


- Aby zdążyć na Legię, to będzie wyścig z czasem i trudno teraz powiedzieć, czy się to uda - dodał Strzyżewski. Wycena strat ma zostać dokonana do końca tego tygodnia i to prawdopodobnie od niej będzie zależało, czy kibice Legii obejrzą mecz z Ruchem.



Ostatni raz kibice Legii gościli na Stadionie Śląskim w lutym zeszłego roku. Było to przy okazji ligowego meczu z Ruchem, który warszawiacy wygrali 1:0 po golu Marca Guala. Tamto spotkanie z trybun obejrzał komplet publiczności w tym aż pięć tys. kibiców z Warszawy.
Idź do oryginalnego materiału