Kebinatshipi mistrzem świata na 400 metrów. Historyczny sukces Botswańczyka

1 godzina temu

W ulewnym deszczu, po dramatycznym biegu 21-letni Collen Kebinatshipi sięgnął w czwartek (18 września) po złoty medal mistrzostw świata w Tokio. Jego zwycięstwo w finale na 400 metrów oznacza historyczny sukces Botswany – pierwszy tytuł mistrza świata w męskiej konkurencji indywidualnej.

Finałowa rozgrywka na 400 metrów w Tokio miała wyjątkowy charakter. Na starcie zabrakło wszystkich finalistów sprzed dwóch lat i większości olimpijczyków z igrzysk w Paryżu. Amerykański mistrz olimpijski Quincy Hall nie przyjechał do Tokio z powodu kontuzji, a Brytyjczyk Matt Hudson-Smith, dwukrotny medalista mistrzostw świata, nie zdołał się zakwalifikować do finału.

Kontuzje i nieudane kwalifikacje otworzyły drzwi nowej fali biegaczy. Zamiast faworytów sprzed lat pojawili się ci, którzy dopiero budują swoje nazwiska.

fot. Dan Vernon for World Athletics

Botswana rośnie w siłę

Rezultat 43.53 sekundy zapewnił Collenowi Kebinatshipi nie tylko mistrzowski tytuł, ale także nowy rekord kraju i najlepszy wynik na świecie w tym sezonie. Był to bieg, w którym młodość i świeżość ścierały się z doświadczeniem i uporem weteranów.

Na ostatnich metrach najgroźniej naciskał go 31-letni Jereem Richards z Trynidadu i Tobago, który z ciasnego, mokrego toru wywalczył srebro w 43.72 – również rekord swojego kraju.

– To jest mój pierwszy wielki tytuł i wciąż trudno mi w to uwierzyć – powiedział Collen Kebinatshipi tuż po biegu. – Zrozumiałem po półfinale, iż mogę to zrobić. Chciałem po prostu pobiec szybciej niż dzień wcześniej. Medal był marzeniem, a rekord kraju i najlepszy wynik w światowych tabelach to spełnienie marzeń – dodał.

Brąz trafił do drugiego z Botswańczyków, 24-letniego Bayapo Ndoriego (44.20). W finale był jeszcze jeden reprezentant tego kraju, ósme miejsce zajął Lee Bhekempilo Eppie (44.77).

– To pokazuje, iż Botswana dojrzewa sportowo – mówił złoty medalista. – Jesteśmy silni nie tylko indywidualnie, ale też jako drużyna. Nasza sztafeta 4×400 metrów to kandydat do złota. To dopiero początek – zaznaczył.

Kebinatshipi nie jest postacią anonimową. W ubiegłym roku zdobył olimpijskie srebro w sztafecie 4×400 m i był o włos od awansu do finału indywidualnego.

Źródło: World Athletics, red

fot. w nagłówku World Athletics

Idź do oryginalnego materiału