Kawa przegrywała już 0:3 w Pekinie i nagle zwrot. Na koniec 7:0!

2 godzin temu
Katarzyna Kawa walczyła o awans do głównej drabinki turnieju WTA 1000 w Pekinie. W pierwszej rundzie eliminacji Polka trafiła na zawodniczkę, która znajduje się 495 miejsc niżej. Na papierze Kawa była wyraźną faworytką, ale nie było to łatwe spotkanie dla naszej tenisistki. Oba sety rozstrzygały się dopiero w tie-breaku - na szczęście na korzyść Kawy.
Katarzyna Kawa dotarła do finału dwóch turniejów WTA w tym sezonie. Najpierw Polka zagrała w finale WTA 250 w Bogocie, w którym przegrała 3:6, 3:6 z Camilą Osorio. Potem Kawa zagrała w finale Challengera w Bastadzie, ale tam uległa 3:6, 4:6 Włoszce Elisabettcie Cocciaretto. Ostatnio Kawa brała udział w turnieju w Guadalajarze, ale tam odpadła po trzysetowym boju z 17-letnią Amerykanką Ivą Jović (4:6, 6:4, 3:6), która potem wygrała cały turniej. Teraz Kawa walczyła o miejsce w drabince turnieju WTA 1000 w Pekinie.

REKLAMA







Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie









Czytaj także:


Zaskoczyła. Słowa Świątek o ojcu niosą się po świecie



Kawa była faworytką w eliminacjach. To nie było łatwe spotkanie. 7:0 w tie-breaku
W pierwszej rundzie eliminacji do głównej drabinki turnieju w Pekinie Kawa trafiła na Australijkę Storm Hunter, notowaną na 619. miejscu w rankingu WTA. To oznacza, iż obie tenisistki dzieli aż 495 miejsc w światowym notowaniu. Nie był to najłatwiejszy mecz dla Kawy, o czym najlepiej świadczy fakt, jak on się układał. Polka przegrywała już 0:3 ze stratą podwójnego przełamania, choć w pierwszym gemie udało się jej obronić trzy break pointy.
Później Kawa wygrała cztery kolejne gemy z rzędu i prowadziła 4:3. Większość gemów w tym secie kończyła się wygraną zawodniczek returnujących. Ostatecznie pierwszy set rozstrzygnął się w tie-breaku. On też był zacięty, ale ostatecznie zakończył się wygraną 7:5 Kawy.






Czytaj także:


Tak wygląda nowy ranking WTA. Kapitalne wieści dla Świątek!



Drugi set zaczął się od utrzymania podania przez obie zawodniczki. W trzecim gemie Kawa miała dwie szanse na przełamanie od stanu 40:15, ale Australijka obroniła obie piłki. Co prawda w czwartym gemie Polka została przełamana, ale błyskawicznie odrobiła straty. Wydawało się, iż najważniejszy dla losów tego spotkania okaże się siódmy gem, w którym Hunter została przełamana przez Kawę. Australijka odrobiła jednak stratę przełamania.
Zobacz też: "Polska oszustka" zniknęła. Rosjanie zmienili ton ws. Świątek



W jedenastym gemie pojawiła się kolejna szansa dla Kawy, by przełamać rywalkę z siódmej setki rankingu, natomiast Polka jej nie wykorzystała i Hunter utrzymała podanie. Znów o losach seta musiał zdecydować tie-break. W nim znów lepsza okazała się Kawa. Polka wygrała go 7:0 i wywalczyła awans do ostatniej rundy eliminacji do turnieju WTA 1000.
Kawa zagra o awans do turnieju WTA 1000 w Pekinie z lepszą z pary Veronika Erjavec (Słowenia) - Maddison Inglis (Australia).
Idź do oryginalnego materiału