Legia Warszawa w poprzednich rundach eliminacji Ligi Europy odprawiła kazachstańskie Aktobe oraz czeski Banik Ostrawa. Dwumecz z AEK-iem Larnaką miał stanowić dla niej większe wyzwanie - ale nie takie, z którym stołeczny klub nie mógłby sobie poradzić. Celem ekipy Edwarda Iordanescu na Cyprze musiało być "danie sobie szansy" na rewanż. Tymczasem porażka trzema bramkami niemal odsyła legionistów do gry w eliminacjach Ligi Konferencji.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
"Miejsce zbrodni". Cypryjskie media nie miały litości dla Legii
Drużyna Karola Angielskiego tymczasem przeżywa w tej chwili momenty wielkiego triumfu. Podobnie jak cypryjskie media. Na portalu "sport-fm.com.cy" możemy przeczytać:
"Nikt nie został oszczędzony. Na "miejscu zbrodni", z którego Partizan oraz Celje wracały z pochylonymi głowami, Legia Warszawa musiała poddać się przewadze AEK-u Larnaka. Dzięki grze, która dosięgała granic perfekcji, gospodarze odnieśli triumfalne zwycięstwo 4:1 i zrobili decydujący krok w kierunku awansu do kolejnej fazy el. Ligi Europy. Mało kto mógł przypuszczać, iż drużyna Imanola Idiakeza rozniesie Legię w tak imponujący sposób" - piszą Cypryjczycy, nawiązując do swoich wcześniejszych triumfów.
ZOBACZ TEŻ: Iordanescu od razu wskazał odpowiedzialnego za klęskę Legii. "Trzeba powiedzieć jasno"
Czwartkowe zwycięstwo bardzo docenia też portal "kerkida.net": "AEK mierzył się z jednym z najtrudniejszych rywali w ostatnim czasie. Jego rywalem w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europy była Legia. Ten test cypryjski klub zdał jednak na ocenę celującą. Odniósł wielkie zwycięstwo 4:1 na AEK Arena i poleci do Warszawy, żeby uzyskać awans" - ekscytują się Cypryjczycy.
Rewanżowe spotkanie Legii Warszawa oraz AEK-u Larnaka odbędzie się w przyszły czwartek, 14 sierpnia, o godzinie 21:00.