Manchester City w 2020 r. uniknął olbrzymiej katastrofy. UEFA ukarała go wówczas wykluczeniem z gry w Lidze Mistrzów w dwóch kolejnych sezonach (2020/2021 i 2021/2022) oraz grzywną w wysokości 30 milionów euro. Miało to związek z wielokrotnym łamaniem zasad finansowego fair play w latach 2012-16. Ostatecznie angielski zespół odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie i skończyło się jedynie na grzywnie w wysokości 10 mln euro. Teraz widmo nieobecności Manchesteru City w Lidze Mistrzów powraca.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Paweł Fajdek zamierza spędzić święta? "Nie ominie mnie gotowanie"
Kompletny blamaż Manchesteru City. 14 lat i koniec?
Byłaby to pierwsza taka sytuacja od sezonu 2011/12. Od tamtej pory piłkarze z niebieskiej części Manchesteru co roku meldują się w tych elitarnych rozgrywkach. Tym razem nie chodzi jednak o ewentualne kary, choć tych też nie można wykluczyć. W marcu 2023 roku mistrzom Anglii postawiono aż 115 zarzutów dotyczących łamania zasad finansowego fair play w latach 2009-2018. Klub czeka na decyzję sądu w tzw. procesie stulecia, która zapadnie najprawdopodobniej na początku 2025 r. Grozi mu w związku z tym choćby degradacja, a co za tym idzie - również brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Problem w tym, iż coraz więcej wskazuje na to, iż nie uda jej się wywalczyć choćby na poziomie sportowym.
Wszystko przez koszmarną formę drużyny Pepa Guardioli. Od końcówki października wygrała ona tylko jeden mecz - 4 grudnia z Nottingham Forest 3:0. Trzy zremisowała, a pozostałe dziewięć przegrała. W ostatni czwartek zremisowała 1:1 z Evertonem. Strata punktów oznacza, iż City spadło na dopiero siódme miejsce w tabeli Premier League, a to na ten moment nie daje kwalifikacji do żadnego z europejskich pucharów (awans do Ligi Mistrzów przysługuje najlepszej czwórce).
Guardiola nie wytrzymał. Wypalił ws. Ligi Mistrzów: "Nie zasługujemy"
Po 18 kolejkach strata do czwartego Nottingham Forest wynosi sześć punktów. Z problemu zaczynają zdawać sobie sprawę angielskie media. Jeden z dziennikarzy po meczu z Evertonem zapytał Pepa Guardiolę wprost na konferencji prasowej, czy nie martwi się o ewentualny brak kwalifikacji. - Kiedy powiedziałem wcześniej, iż Liga Mistrzów to wielki sukces, ludzie się śmiali. Mówili, iż "zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów nie jest sukcesem", ale ja to wiem, bo tak już się działo z klubami w tym kraju. Dominowały przez wiele lat, a potem nie zakwalifikowały się do Ligi Mistrzów - przypomniał hiszpański szkoleniowiec.
Manchester City był jedyną angielską ekipą, która grała w Lidze Mistrzów nieprzerwanie przez 14 ostatnich lat. Guardiola zdaje sobie sprawę, iż passa może się skończyć. - Teraz jesteśmy oczywiście zagrożeni. Bez wątpienia chętnych na nasze miejsce jest wielu. jeżeli się nie zakwalifikujemy, to dlatego, iż na to nie zasługujemy, ponieważ nie byliśmy przygotowani i mieliśmy wiele problemów, których nie rozwiązaliśmy - przyznał otwarcie. Liderem Premier League pozostaje Liverpool z 14-punktową przewagą nad City.