W meczu XIV kolejki ORLEN Basket Ligi Kobiet Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonał KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o, 82:58. Udany debiut w roli szkoleniowca lubelskiej ekipy zanotował Karol Kowalewski. Oto co po meczu powiedzieli przedstawiciele obu Klubów:
Amelia Pawlikowska, skrzydłowa, KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o.: Pierwszą kwartę zaczęłyśmy moim zdaniem dobrze, była wyrównana na pewno. W drugiej dziewczyny z Lublina „zabiły” nas rzutami z dystansu - bardzo dużo rzutów za trzy wpadło, w drugiej połowie też. W drugiej połowie zaczęłyśmy odrabiać, ale niestety już było za późno i lublinianki utrzymały swoją przewagę do końca.
Piotr Kulpeksza, trener KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o.: Amelia się trochę zagalopowała, graliśmy dobrze do połowy pierwszej kwarty. Nie trafiliśmy prostych rzutów, Lubin natychmiast to wykorzystał. Jest to doświadczony zespół, ma świetne zawodniczki i grali skutecznie. Wystarczy powiedzieć, iż my mieliśmy chyba 28% z gry po pierwszej połowie, przy takim wyniku nie da się utrzymywać jak równy z równym z takim rywalem. Gratulacje dla Lublina. Wygrały zasłużenie. Jeszcze oczywiście, jakby mało było pecha, przypłaciliśmy to kontuzją naszej czołowej zawodniczki. Nie przebiegało to na pewno tak, jak sobie to wymarzyliśmy.
Justyna Adamczuk, środkowa Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Przede wszystkim jesteśmy zadowolone z wygranego meczu, tak naprawdę przewagę zbudowałyśmy już w pierwszej kwarcie i przede wszystkim cieszy nas to, iż do końca meczu potrafiłyśmy utrzymać skupienie i dzięki temu też nasza rotacja była trochę większa niż dotychczas. Cieszy to, iż tak naprawdę każda z nas mogła pograć choćby te młodsze zawodniczki, więc jesteśmy bardzo zadowolone. Cały tydzień trenowałyśmy bardzo ciężko. Trener, wprowadził nas do swojego systemu trenowania i do swojego systemu gry. Mam nadzieję, iż dzisiaj bardzo dobrze to pokazałyśmy na boisku.
Karol Kowalewski, trener Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Na pewno cieszy nas zwycięstwo, na pewno cieszy nas też styl tego zwycięstwa, więc to jest taka budująca rzecz. Dla nas też było bardzo ważne właśnie, żeby móc, iż tak powiem, przerotować się w tym meczu i dziewczyny, które pojawiły się na boisku, jak najbardziej pokazywały, iż zasługują, żeby na nim być więc tutaj też my sobie taką lekcję zrobiliśmy i to na pewno cieszy. Myślę, iż kibice też mogą być zadowoleni i taki był cel.
Na pewno nowa praca to wyzwanie, tak jak mówiłem klub jest ambitny, my jesteśmy ambitni. Dużo pozytywnych rzeczy mnie zaskoczyło, szczególnie treningowo, o ile chodzi o nasze zawodniczki. Powiedziałem im na jednym z treningów, iż bardzo mi się podoba, nie tylko to jak pracują, ale iż mają taki fajny feeling koszykarski. To jest bardzo ważne, to jest taka rzecz, która też nam ułatwia mocną pracę. Było takie pozytywne zaskoczenie na pewno, o ile chodzi o ten zespół.
Staram się tutaj gdzieś wpajać naszym dziewczynom i całemu klubowi, zespołowi, iż idziemy step by step. Idźmy krok po kroku. Oczywiście mamy swoje cele, te nasze cele są, nazwijmy to, wewnątrz, w szatni, a to, co my musimy robić teraz, to po prostu rosnąć z każdym meczem. o ile tak się będzie działo, to tak jak powiedziałem wcześniej, ten zespół będzie dawał nam dużo radości.