Kandydat na prezesa PZPN konfabuluje w najlepsze. A oni mu jeszcze przyklaskują

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Kandydat na prezesa PZPN konfabuluje w najlepsze. A oni mu jeszcze przyklaskują


— Paweł tak ci tego nie zostawi — usłyszałem z obozu Wojtali. I się zaczęło. Były reprezentant Polski najwidoczniej przyzwyczaił się do innych standardów. Jako piłkarz wyborną techniką raczej nie grzeszył, a tu proszę — z fantazją godną brazylijskich dryblerów ogrywa kolejnych dziennikarzy. A ci mu jeszcze przyklaskują. Rozumiem, iż chęć odsunięcia Cezarego Kuleszy od władzy jest tak duża, iż jego kontrkandydat został wręcz okrzyknięty mianem "subito santo". choćby jeżeli taki święty nie jest... Ostatnio znów wyraźnie minął się z prawdą. ]]>
Idź do oryginalnego materiału