Kamil Stoch w sobotę po raz pierwszy od trzech lat wdrapał się na podium Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. W Wiśle był trzeci w sobotę i piąty w niedzielę w konkursie rozgrywanym w formule "High Five", w której o miejscach decyduje jeden skok. Mimo tak znakomitego występu nasz wielki mistrz czuł niedosyt. - Mogłem wygrać ten konkurs - mówił w rozmowie ze swoim trenerem Michalem Doleżalem.