Kajetanowicz w Rajdzie Śląska. Sentymentalna podróż mistrza świata

rallyandrace.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Rajd Śląska


Kajetanowicz wziął udział w tegorocznym, prestiżowym Rajdzie Śląska, przejeżdżając jego odcinki samochodem oznaczonym numerem zero. Dla mistrza świata WRC2 Challenger była to nie tylko odpowiedzialna funkcja, ale również sentymentalna podróż do początków kariery oraz sukcesów odnoszonych z Jarosławem Baranem w cyklu mistrzostw Europy.

W miniony weekend z obecnym pilotem, Maciejem Szczepaniakiem, z którym od pięciu lat nie schodzą z podium mistrzostw świata, wystąpili przed polską publicznością, czerpiąc energię do walki w Rajdzie Europy Centralnej.

Rajd Śląska stanowił w tym roku nie tylko finałową rundę polskiego czempionatu, ale również ostatni etap rywalizacji w mistrzostwach Europy. Reprezentanci ORLEN Rally Team przejechali całą trasę jako tzw. „zerówka”, sprawdzając zabezpieczenie odcinków specjalnych i upewniając się, iż licznie zgromadzeni fani rajdów samochodowych stoją w odpowiednich miejscach.

Dla Kajetanowicza była to także obfitująca w emocje sentymentalna podróż po przeszło dwóch ostatnich dekadach pełnej sukcesów kariery. Wszystko zaczęło się na Śląsku. To tutaj u mieszkającego w Ustroniu kierowcy narodziła się niesłabnąca pasja do rajdów. W 2003 roku Kajetanowicz wystartował w Międzynarodowym Rajdzie Śląskim i zadebiutował na szczeblu mistrzostw Polski, wygrywając swoją klasę w niepozornym Peugeocie 106 S16. Dokładnie ten sam samochód stanął w miniony weekend pod namiotem ORLEN Rally Team, wzbudzając niemałe zainteresowanie zarówno wśród starszych, jak i najmłodszych kibiców. Na szybach popularnej „stoszóstki”, podobnie jak i na Škodzie Fabii RS Rally2, widniały napisy świadczące o wielkim sentymencie Kajetanowicza do Rajdu Śląska i województwa śląskiego, w którym mieszka po dziś dzień.

Kajetanowicz, po pamiętnym debiucie, piął się po szczeblach rajdowej drabinki i w końcu na lata zdominował Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Wraz z Jarosławem Baranem świętował cztery z rzędu (sezony 2010-2013) tytuły w klasyfikacji generalnej.

Później przyszła pora na mistrzostwa Europy i w tym przypadku również historię spaja Rajd Śląska. Rywalizacja w tegorocznej edycji ruszyła dokładnie dziewięć lat po tym, jak Kajetanowicz i Baran na mecie greckiego Acropolis Rally cieszyli się z mistrzostwa Europy. Na jednym nie poprzestali i najważniejsze rajdowe trofeum na Starym Kontynencie zdobyli jeszcze dwa razy, zapisując się w kronikach jako jedyna jak do tej pory załoga, która triumfowała w tym cyklu trzy razy z rzędu (2015-2017).

Pasmo sukcesów Kajetanowicz kontynuuje – już ze Szczepaniakiem – w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Zawodnicy ORLEN Rally Team od 2019 roku nie schodzą z podium końcowych tabel swoich kategorii, w okresie 2023 zdobywając mistrzostwo świata WRC2 Challenger. Najbardziej utytułowany polski kierowca rajdowy pisze w tej chwili dalsze karty swojej historii.

– Za nami pracowity, ale przede wszystkim bardzo przyjemny weekend, spędzony na Rajdzie Śląska, który jest bliski mojemu sercu. W województwie śląskim urodziłem się, wychowywałem i to tutaj zaczynały się moje sukcesy. Mieszkam tu przez cały czas i tutaj wracam z rajdów, które są rozrzucone po całym świecie. Startując w mistrzostwach świata, rzadko mamy okazję występować w Polsce. Na Rajdzie Śląska pojawiliśmy się w nietypowej roli, jechaliśmy zerówką, a więc byliśmy ostatnimi oczami organizatora – patrzyliśmy, czy kibice stoją w bezpiecznych miejscach. Cieszę się, iż wszystko odbyło się bez żadnych problemów. Rajd Śląska był dla mnie wspaniałą okazją do tego, żeby spotkać się z kibicami, ale też przypomnieć sobie asfalty, na których nie ścigałem się już 11 miesięcy – od zeszłorocznego Rajdu Japonii. Ostatnia runda ERC pomogła mi trochę w przygotowaniach do asfaltowej części sezonu WRC, która będzie krótka, ale bardzo intensywna. Przed nami Rajd Europy Centralnej, a tuż po nim Rajd Japonii – zapowiedział Kajetan Kajetanowicz.

Prosto z mety ostatniego odcinka specjalnego Rajdu Śląska Kajetanowicz i Szczepaniak wyruszyli na Rajd Europy Centralnej, swoją pierwszą w tym sezonie asfaltową rundę mistrzostw świata. Rywalizacja w niej rozegrana zostanie w dniach 17-20 października, a trasa podzielona na osiemnaście odcinków specjalnych wytyczona jest trudnymi technicznie drogami Czech, Austrii i Niemiec.

Idź do oryginalnego materiału