Reprezentacja Bahamów, ze wsparciem trzech zawodników z NBA, pewnie pokonała reprezentację Polski w naszym pierwszym meczu podczas turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk. To jednak nie koniec nadziei biało-czerwonych na dobry wynik w Walencji, ponieważ w czwartek zagramy z Finlandią bezpośrednie starcie o awans do kolejnej fazy.
BAHAMY – POLSKA 90:81
- W pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, reprezentacja Polski zmierzyła się w Walencji z Bahamami. Nasz rywal dzień wcześniej uporał się z reprezentacją Finalndii, więc zwycięstwo przeciwko biało-czerwonym dawało im awans do kolejnej fazy turnieju. W składzie Bahamów trzech zawodników z NBA – Buddy Hield, Eric Gordon oraz DeAndre Ayton. Wszystko zatem zapowiadało naprawdę trudną przeprawę dla podopiecznych trenera Igora Milicicia.
- Rywal otworzył mecz czterema trójkami z rzędu, dzięki którym wyszedł na prowadzenie 13:6. W trakcie pierwszych 10 minut mieliśmy potężne problemy w obronie, co poskutkowało aż 30 punktami na koncie rywala. Bahamy skutecznie egzekwowały z dystansu, ale w kolejnych 10 minutach udało nam się ich odrobinę spowolnić. Większa aktywność w zamykaniu otwartych pozycji spowodowała, iż kilka rzutów rywal oddał przez ręce. Strata utrzymywała się na granicy 10 punktów.
- Do gry po przerwie wracaliśmy z wynikiem 50:38. Swojej przewagi mogliśmy szukać wyłącznie pod koszem. W pierwszej połowie punkty w pomalowanym na naszą korzyść (22:14). Po agresywnym wejściu pod kosz Michała Michalaka i zakończeniu akcji floaterem, strata Polaków zmalała do 8 oczek. Nie potrafiliśmy złapać rytmu i Michał miał naszą grę ożywić. Dołączył do niego Ponitka i trzecia kwarta pod kątem intensywności gry Polaków wyglądała znacznie lepiej. Niestety z powodu trzech przewinień z parkietu zszedł Olek Balcerowski. Zastąpił go Aleksander Dziewa i był przez rywala atakowany, co pozwoliło Bahamom odbudować część straty.
- Na ostatnie 10 minut wracaliśmy z wynikiem 73:59, więc rywal był w komfortowej sytuacji. Po chwili prowadzenie Bahamów urosło do 17 punktów i w grę naszych zawodników wkradała się frustracja. Mimo to dobitka Michała Sokołowskiego zredukowała stratę do 7 punktów na 2:40 przed końcem. Rywal wyraźnie poczuł się ze swoim prowadzeniem zbyt komfortowo. Na minutę przed końcem Bahamy w swojej akcji pozycyjnej dwa razy zebrały w ataku, a po chwili Valdez Edgecombe trafił z dystansu i zamknął spotkanie.
- Najlepiej punktującym graczem Polaków był Balcerowski, który skończył z dorobkiem 22 punktów (8/11 z gry, 2/5 za trzy), cztery zbiórki i dwie asysty. Z double-double spotkanie zakończył Jeremy Sochan – 16 oczek (6/10 z gry), 10 zbiórek i trzy asysty. Kolejnych 13 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty Mateusza Ponitki. Dla rywala 21 punktów (7/13 z gry), sześć zbiórek i dwie asysty Valdeza Edgecombe’a oraz 17 oczek (5/10 za trzy), 10 asyst i sześć zbiórek Buddy’ego Hielda
Skrót wkrótce…
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET