Martia Kostiuk drugi raz z rzędu zameldowała się w III rundzie turnieju singlistek na kortach Wimbledonu. Zanim jednak cieszyła się z awansu, musiała... uciec znad przepaści. W starciu z Darią Saville przegrywała już 4:6, 2:5 i broniła piłki meczowej. Wybrnęła jednak z gigantycznych tarapatów, co momentalnie skojarzono z niemal bliźniaczym wyczynem Igi Świątek w trakcie ostatniego French Open.