Trener Korony Kielce, Jacek Zieliński, zapowiadał ofensywę transferową przy Ściegiennego. Scyzory po niezłej rundzie jesiennej zajmują dziewiąte miejsce w Ekstraklasie, ale pod koniec roku piłkarze złapali lekką zadyszkę - wygrali tylko jeden z ostatnich pięciu meczów ligowych i sensacyjnie odpadli z Pucharu Polski, gdzie lepsza okazała się Chojniczanka Chojnice.
REKLAMA
Zobacz wideo To oni są winni kompromitacji Legii? "Klubowi byłoby łatwiej bez tej osoby"
Podopiecznym Jacka Zielińskiego brakuje zwłaszcza siły rażenia. Najlepszym strzelcem drużyny jest pomocnik Dawid Błanik, a napastnicy kielczan zanotowali zaledwie trzy trafienia. Nic dziwnego więc, iż właśnie ta formacja ma zostać wzmocniona. Z informacji portugalskiego Recordu wynika, iż nowym zawodnikiem Korony zostanie Alejandro Marques. 25-letni napastnik jest czterokrotnym reprezentantem Wenezueli, a od trzech i pół roku reprezentuje barwy Estorilu Praia.
Juventus zapłacił 8 milionów, trafi do Korony?
Marques w 2017 roku trafił do FC Barcelony, rozgrywając przeszło 30 spotkań dla drużyn młodzieżowych. Dziesięciokrotnie wystąpił w europejskiej Youth League - w okresie 2017/18 Barcelona wygrała te rozgrywki, a Wenezuelczyk strzelił dwie bramki w finale. Rok później przygoda skończyła się na półfinale.
Występy te przekonały Juventus, który kupił Marquesa za ponad osiem milionów euro. Inwestycja jednak się nie zwróciła. Młody piłkarz nie odnalazł się we Włoszech, grał przede wszystkim w drużynie do lat 23. Czteroletni pobyt w Turynie zwieńczyło wypożyczenie do hiszpańskiego Mirandes. Tam pokazał się z niezłej strony, strzelając 7 bramek na zapleczu La Ligi. Pożegnanie ze Starą Damą było już jednak przesądzone.
Słabszy sezon szansą dla kielczan
Wenezuelczyk od lipca 2022 roku jest zawodnikiem Estoril Praia, które przez cały ten czas gra w portugalskiej Primeira Lidze. Wystąpił już stukrotnie w barwach tego klubu, strzelając w tym czasie 27 bramek. Ten sezon nie jest jednak w jego wykonaniu dobry. Marques gra niewiele, a do siatki trafił tylko raz - w pucharze przeciwko Famalicao. Na ligowe trafienie czeka od przedostatniej kolejki poprzedniego sezonu i meczu z Moreirense.
Kibice Korony z pewnością miło wspominają innego byłego piłkarza Juventusu, który reprezentował barwy tego klubu - co więcej, również był napastnikiem. Oliver Kapo w Kielcach rozegrał jeden, ale bardzo dobry sezon - strzelił siedem bramek i zanotował pięć asyst, pomagając kielczanom w wywalczeniu utrzymania w Ekstraklasie. Po odejściu z Korony zakończył karierę.

2 godzin temu















