Paweł Jóźwiak nie krył wściekłości po nagraniu wspólnego programu z Natanem Marconiem. “Prezes” przyznał, iż z trudem hamował emocje po konfrontacji z “Krakenem”.
Za Jóźwiakiem wyjątkowo burzliwy odcinek, co łatwo było przewidzieć, biorąc pod uwagę obecność Natana Marconia. Gliwiczanin po raz kolejny przeszedł samego siebie, atakując nie tylko rywala, ale także osoby postronne – często w sposób na tyle zawoalowany, iż trudno było wskazać konkretnych adresatów. Jednym z najmocniejszych elementów programu była jego historia o “molestowanym koledze”, którą przedstawiał jako metaforę – i oby faktycznie tylko metaforę.
Sam pojedynek słowny obu panów gwałtownie przerodził się w fizyczne prowokacje. Marcoń uderzał Jóźwiaka rekwizytami, rzucał w niego płynami i doprowadził do uszkodzenia jego telefonu. Face 2 Face gwałtownie wymknęło się spod kontroli.
“Gnida, menda, cynik” – Paweł Jóźwiak ostro o Marconiu
Po zejściu za kulisy Paweł Jóźwiak udzielił komentarza w rozmowie z Fansportu TV, w którym emocje przez cały czas buzowały.
Nie czuję się żadnym „bohaterem [programu]”. To są dno i wodorosty, zwykła patologia. Mi jest wstyd po prostu, iż z kimś takim… On nie zasługuje choćby na to, żeby z nim rękawice skrzyżować w oktagonie – mówił ostro Jóźwiak. – Tak między bogiem, a prawdą, jak mam być szczery, to powinien być roz…bany przeze mnie pod garażami. Taki człowiek nie zasługuje na to, żeby dać mu sportową walkę.
– Zwykła menda, zwykła gnida, bez żadnych zasad, cynik bez ludzkich wartości… – kontynuował tyradę Paweł Jóźwiak. – Jeszcze kłamca. Poniesie za to karę w sobotę.

4 godzin temu




![Michał Pasternak o potencjalnym powrocie do Akademii Mirosława Oknińskiego [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/11/4e60f251-e779-4c94-bebb-6ecf1cb7.webp)











