Rok 2025 miał być rokiem szczególnym dla Buffalo Bills. Jeden sezon usunięty z drugiego meczu o mistrzostwo AFC w lidze Josha Allena tamtej epoki i zdobywając najwięcej punktów ze wszystkich drużyn w okresie zasadniczym i po sezonie, nie było powodu sądzić, iż Buffalo po raz kolejny nie pojawi się w składzie na Super Bowl.
Jednak jak to zwykle bywa, Buffalo cofnęło się do średniej z 2025 r. Ich obrona przestała być czwartą najlepszą drużyną EPA przeciw ucieczce do czwartego najgorszego i trzykrotnie pozwolili na ponad 190 jardów w biegu. Zdobywają także więcej punktów na mecz i na początku 12. tygodnia NFL wywierali dziesiątą najmniejszą presję.
Jeśli chodzi o ofensywę, jego zdaniem nie jest dużo lepiej. Jasne, rozpoczęli tydzień z czołowym atakiem w NFL pod względem liczby jardów na mecz i zdobyli 44 punkty w meczu przeciwko Tampa Bay Buccaneers, ale atak Buffalo jest niezwykle zmienny. Na każde 497 jardów występu przeciwko Baltimore Ravens przypada 291 jardów i 14 punktów w meczu przeciwko Atlanta Falcons, który w tej chwili ma bilans 3-7 – nawiasem mówiąc, jest to ostatni mecz, który Falcons wygrali przed przegraniem pięciu ostatnich.
Zabawne powołanie Joe Brady’ego zestarzało się i stało się przewidywalne. Bills spamował koncepcje sieci, które Houston, Teksas wąchałem przez cały wieczór. Po tym, jak Tyrell Shavers miał dobry dzień w karierze w 11. tygodniu, złapiąc cztery podania na 90 jardów i przyłożenie, ani razu nie został skierowany przeciwko Teksańczykom. Na czwartej i pierwszej pozycji punktowanej, kiedy wszyscy w budynku spodziewali się przekazania Jamesowi Cookowi, Brady sprawdził właśnie to, co wypchnęli Teksańczycy. Stało się tak pomimo tego, iż Josh Allen przeskoczył wszystkich na 4. i 1. miejscu na początku gry, aby zająć się pierwszą próbą.
Największą obawą Brady’ego jest brak odpowiedzi. Teksańczycy zwolnili Josha Allena osiem razy, co stanowi nowy rekord w ich karierze. Stało się tak w dużej mierze dlatego, iż ustawy nie wprowadziły żadnych zmian w zakresie zabezpieczeń. Nie stały się cięższe, nie odpryskiwały i nie zrobiły nic, aby pomóc Allenowi. jeżeli nie jest to losowy odwrót w trzeciej próbie, który nie działa, to jest to podanie ekranowe do Khalila Shakira, które nie działa. jeżeli nie ma żadnej z tych rzeczy, jest to gra z płytkim podaniem, która nie zapewnia dużego metrażu, ponieważ żaden z odbierających na granicy nie jest w stanie się rozdzielić.
Atak jest przestarzały, przewidywalny i zbyt zależny od Josha Allena, aby założyć pelerynę i uratować sytuację. Jednak być może największym problemem szczególnie zespołu Billsa jest to, iż Allen nie może go uratować. On sam nie jest doskonały – w przegranej z Teksańczykami zaliczył dwa przechwyty, a w okresie ma ich na koncie dziewięć (w 2024 roku miał ich sześć). Rutynowo biegnie 15 jardów do tyłu, próbując przedłużyć grę po trzeciej próbie, zanim zgarnie ogromne worki.
Nie oznacza to, iż Allen nie jest świetny – z pewnością jest – ale ma też więcej szczelin w swoim pancerzu niż w poprzednim sezonie. Biorąc pod uwagę styl gry Allena, można się było tego spodziewać, ale Bills nie są zespołem stworzonym do wygrywania, jeżeli Allen nie gra dobrze, a on nie jest w stanie uratować tej drużyny. Obrona nie potrafi kontratakować, odbierający nie potrafią się rozdzielać, a nawoływanie do gry jest kiepskie. Numer 17 może zrobić tylko tyle. A w roku, w którym wyglądało na to, iż Kansas City Chiefs mogą przegapić sezon posezonowy, Bills zachłysnęli się doskonałą okazją, aby w końcu pokonać garb. Jasne, do rozpoczęcia sezonu posezonowego pozostało jeszcze trochę czasu, ale jasne jest, iż niedociągnięcia i wynikająca z własnej niekompetencji drużyna będą zbyt trudne do przezwyciężenia.

3 tygodni temu













