Jon Jones wraca! Na emeryturze przebywał… dwa tygodnie!

2 godzin temu


Wygląda na to, iż były dominator wagi półciężkiej i mistrz królewskiej dywizji wagowej, Jon Jones wraca! Amerykanin najprawdopodobniej powróci do startów, bowiem zawiesił swoją sportową emeryturę, na którą poszedł ledwie… dwa tygodnie temu.

Były mistrz wagi ciężkiej i półciężkiej ogłosił zakończenie kariery, ale gwałtownie zmienił zdanie po tym, jak prezydent Donald Trump zapowiedział organizację gali UFC w Białym Domu w 2026 roku. Jones bowiem chciałby wystąpić na tej jedynej w swoim rodzaju imprezie.

Obecnie Jon Jones nie jest właścicielem żadnego pasa mistrzowskiego UFC. Swój pełnoprawny tytuł zwakował, a jego właścicielem został dotychczasowy tymczasowy mistrz – Tom Aspinall.

  • ZOBACZ TAKŻE: OKTAGON 74 – wyniki. Jotko awansował do półfinału, Wawrzyniak odpadł. Zmienne szczęście Polaków w Pradze [WIDEO]

Jon Jones wraca!

Skąd wniosek o powrocie Jonesa do UFC?

Po ogłoszeniu sportowej emerytury zawodnicy są usuwani z programu antydopingowego UFC, ale Jones ponownie jest testowany. Właśnie zarejestrowano wynik trzeciej próbki oddanej przez niego w 2025 roku. Zawodnicy wracający z emerytury — niezależnie od tego, jak krótka była przerwa — muszą przejść sześć miesięcy testów, zanim będą mogli ponownie walczyć w oktagonie.

Nie wiadomo, czy UFC rozważy skrócenie tego okresu w przypadku Jonesa, biorąc pod uwagę, jak gwałtownie odwołał swoją decyzję o zakończeniu kariery. Sam zawodnik sugerował, iż jego ostatecznym celem jest walka podczas gali w Białym Domu, planowanej na lipiec 2026 roku.

Wcześniej Jones deklarował chęć zmierzenia się z najlepszym ciężkim w swoim powrocie, ale prawdą jest, iż nigdy nie wymienił nazwiska Aspinalla. Od miesięcy mówiło się o możliwym starciu Jones vs. Aspinall, jednak pojedynek ten nigdy nie został dogadany.

Tymczasem Aspinall ma zmierzyć się z Cirylem Gane w walce wieczoru gali UFC 321 w październiku w Abu Zabi. Stawką oczywiście pełnoprawne mistrzostwo wagi ciężkiej UFC.

Pozostaje pytanie, czy UFC zestawi Jona Jonesa ze zwycięzcą tego pojedynku, jednak sam Jones wykonał już istotny krok w stronę powrotu, przechodząc kolejne testy w ramach programu antydopingowego.

Idź do oryginalnego materiału