Odkąd Wadim Tarasienko zamienił Abramczyk Polonię Bydgoszcz, na Bayersystem GKM Grudziądz stał się bardzo solidnym zawodnikiem drugiej linii w PGE Ekstralidze. Jego średnia biegopunktowa od momentu dołączenia do drużyny z Grudziądza wynosiła kolejno: 1.692, 1.861 oraz 1.733 pkt/bieg w tym sezonie. To bardzo dobre liczby i czynią z niego zawodnika wartego uwagi w najlepszej żużlowej lidze świata. Choć jak pokazuje historia, potrafił on również być liderem swojego zespołu.
Wadim Tarasienko prime
Wadim Tarasienko przygodę z zapleczem PGE Ekstraligi rozpoczął w Polonii Piła. Tam w roku 2017 zakończył sezon ze średnią 1.814 pkt/bieg. Są to liczby warte pochwalenia jak na debiutancki sezon. Rok później przeniósł się do Lokomotivu Daugavpils. W tamtym sezonie odjechał najwięcej startów, jednak jego średnia delikatnie się pogorszyła na 1.743 pkt/bieg. W roku 2019 zanotował swój najgorszy sezon na zapleczu PGE Ekstraligi i zakończył go ze średnią na poziomie 1.431 pkt/bieg. Jednak w roku 2020 nastąpiło przełamanie.
W roku pandemii Tarasienko wystrzelił z formą i zakończył rok ze średnią 2.146 pkt/bieg. Był to również jego ostatni sezon startów w drużynie z Łotwy, ponieważ dołączył do Abramczyk Polonii Bydgoszcz. To właśnie w klubie z województwa kujawsko-pomorskiego zanotował najlepsze liczby w karierze, na poziomie zaplecza PGE Ekstraligi gdzie zakończył rok ze średnią 2.219 pkt/bieg. Jego jazda przykuła uwagę działaczy z Grudziądza i Tarasienko w roku 2023 dołączył do GKM-u.
Starty w Grudziądzu
Od roku 2023 odkąd wrócił do jazdy, Tarasienko stał się solidnym zawodnikiem drugiej linii GKM-u, który raz na kilka spotkań potrafi wejść w buty lidera. Jednak zawsze stał on w cieniu lepszych od siebie kolegów. Czy to dawniej Max Fricke, czy teraz Michael Jepsen Jensen. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wykręci od niego lepsze liczby i będzie jeździł bardziej widowiskowo. Jednak jego konsekwentne solidne liczby co roku dały wystarczająco dużo argumentów klubowi z Grudziądza, aby dać mu kolejny kontrakt.
Choć Wadim Tarasienko od kilku lat cieszy kibiców, chodzących na mecze przy ul. Józefa Hallera to nie miał on jeszcze sezonu, w którym stałby się definitywną jedynką w Grudziądzu. Czy w najbliższych latach będzie w stanie wybić się ponad tłum? Być może zmiana otoczenia mogłaby pomóc mu się rozwinąć? Choć zmiana klubu to zawsze ogromne ryzyko. Być może tor w Grudziądzu jest jego głównym argumentem za pozostaniem w klubie. W takim wypadku pozostanie w tym samym miejscu i próba przebicia się może być dobrą decyzją.
Wadim Tarasienko













