43 gole w 9 spotkaniach to wynik, który może przyprawić o ból głowy. Wielu widzów oglądających multiligę wręcz nie nadążało za kolejnymi trafieniami pokazywanymi na ekranie. Dla polskich klubów w kontekście rankingu UEFA najważniejsze było jednak spotkanie FC Kopenhagi z Borussią Dortmund. Dania zajmuje w zestawieniu 14. miejsce, mając na koncie 36,481 punktu - o 0,894 mniej od Polski. Przypomnijmy, iż za wygraną w fazie zasadniczej europejskich pucharów do rankingu ligowego klub zyskuje dwa punkty, remis daje jeden punkt, a porażka - zero. Kiedy więc po pierwszej połowie meczu był remis, Dania mogła wyprzedzić nas w zestawieniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny i Kosecki mocno o nowym trenerze Wieczystej: Co ten człowiek w ogóle zrobił?
Borussia pomogła Polsce. Teraz możemy myśleć o ataku na wyższe miejsce
Tak się jednak nie stało. Drugą połowę podopieczni Niko Kovaca rozstrzygnęli na swoją korzyść, wygrywając cały mecz 4:2. To istotny wynik dla polskich klubów, bo oznacza, iż nasz kraj utrzymał 13. miejsce w rankingu, posiadając na koncie 37,375 pkt.
Sytuacja może ulec zmianie w czwartek, gdyż wtedy do gry wkroczy drugi z duńskich klubów. Mowa o FC Midtjylland, który w ramach rozgrywek do Ligi Europy zagra na wyjeździe z Maccabi Tel Awiw. Ale pamiętajmy, iż wówczas w Lidze Konferencji zagra aż czterech przedstawicieli Ekstraklasy: Lech Poznań, Raków Częstochowa, Jagiellonia oraz Legia. Punkty do rankingu krajowego przyznawane są w takiej samej liczbie niezależnie od rozgrywek, zatem musiałby się stać prawdziwy kataklizm, by Dania za sprawą dobrego wyniku Midtjylland przeskoczyła Polskę.
Mało tego, Polska traci zaledwie 0,212 punktu do następnej Norwegii, która posiada dwóch przedstawicieli w europejskich pucharach, dodatkowo grających w lepszych rozgrywkach, czyli z trudniejszymi rywalami. Mowa o Bodo/Glimt, które w środę zagra w Lidze Mistrzów na wyjeździe z Galatasaray, a także SK Brann. Ten drugi klub zmierzy się w ramach rozgrywek Ligi Europy z Glasgow Rangers.
Oznacza to, iż istnieje spora szansa, by Polska znalazła się na 12. miejscu w rankingu krajowym UEFA. A to poprawi drogę naszych klubów w kolejnych eliminacjach europejskich pucharów. Różnica jest taka, iż mistrz kraju z miejsc 13 i 14 rozpoczyna grę w Europie od IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, więc choćby porażka gwarantuje mu występy w Lidze Europy. Pozycje 11 lub 12 nie zmieniają położenia mistrza Polski, ale za to sprawiają, iż dwa kolejne zespoły grają w eliminacjach LE, zaś zdobywca Pucharu Polski rozpoczyna grę od IV rundy tych rozgrywek. Oznacza to, iż choćby w przypadku porażki zagra w Lidze Konferencji.
Za to marzeniem polskich klubów jest osiągnięcie 10. miejsca w rankingu UEFA, które zapewnia automatyczny awans mistrza kraju do fazy grupowej Ligi Mistrzów. To jednak melodia przyszłości. w tej chwili pierwszą dziesiątkę zestawienia zamykają Czesi, którzy zgromadzili 41,500 punktu, o 4,125 więcej od Polski.