Wybrzeże Gdańsk ma naprawdę przyszłościowego młodzieżowca. 17-letni Eryk Kamiński pokazał przez wachlarz sezonu, iż świetnie odnajduje się na domowym torze, a choćby potrafi przywozić seniorów. Dlatego też nie powinno nikogo dziwić, iż Kamiński pozostanie żużlowcem tego klubu na kolejne dwa lata.
– Przedłużyliśmy moją umowę o kolejne dwa lata. Na pewno w okresie 2025 zrobiłem progres w porównaniu z wcześniejszym sezonem – przyznał Kamiński w rozmowie z polskizuzel.pl.
Każdy sezon to cenna lekcja
Sam zainteresowany nie buja w obłokach i twardo stąpa po ziemi. Kluczem do przyszłego sukcesu jest wyciąganie wniosków, o czym Kamiński ma świadomość. Sezon w Krajowej Lidze Żużlowej zbudował żużlowca przed kolejnymi wyzwaniami.
– Uważam, iż przede mną pozostało dużo pracy. Wszystko staramy się poprawiać i na pewno idzie to we właściwym kierunku. w okresie spadkowym dla Wybrzeża moja jazda wyglądała źle, tak naprawdę nie zdobywałem żadnych punktów. W zakończonych rozgrywkach KLŻ było lepiej, ale i tak jeszcze muszę dużo pracować – powiedział żużlowiec.
Krajowa Liga Żużlowa zaskoczyła ponownie. Pronergy Polonia Piłą stanęła na wysokości zadania, wykorzystując świetną końcówkę sezonu do awansu. Pilanie powalczą teraz o utrzymanie, ale to Wybrzeże musi znowu bić się o awans do ligi wyżej. Zdaniem Eryka Kamińskiego, przyszły sezon będzie jeszcze bardziej wyrównany.
– Patrząc na poprzedni sezon, to w żużlu przed sezonem naprawdę trudno jest powiedzieć, kto awansuje i kto jest groźny, bo tak naprawdę wszystko rozgrywa się dopiero w play-off. Moim zdaniem wszystkie drużyny na kolejny sezon mają bardziej wyrównane składy niż w zakończonych niedawno rozgrywkach. Tak jak mówię, wszystko okaże się dopiero w play-off. Teraz ciężko jest przewiedzieć i wskazać pretendentów do awansu – uznał Eryk Kamiński.
Powrót do zdrowia
Eryk Kamiński miał problem z urazami, często nabytymi w Zawodach Szkoleniowych DMPJ. Ostatni wypadek nieco pokrzyżował plany młodego żużlowca, ale on sam stopniowo wraca do zdrowia.
– Odczuwam jeszcze skutki ostatniego wypadku, który zakończył się poważnym urazem kolana, ale dzięki rehabilitacji w Rehab Clinic w Gdańsku mogę przygotowywać się na pełnych obrotach do przyszłego sezonu.
Eryk Kamiński














