Do tej pory FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka wygrała wszystkie spotkania w La Liga. Na początku sezonu były to tylko wyniki 2:1, jednak w ostatnich trzech meczach wicemistrzowie Hiszpanii strzelili łącznie aż 16 goli! W niedzielę Katalończycy pokonali na wyjeździe Villarreal aż 5:1. Znów kapitalny występ zanotował Robert Lewandowski. Nasz napastnik strzelił dwa gole, a gdyby wykorzystał rzut karny, mógłby świętować pierwszego w tej kampanii hat-tricka.
REKLAMA
Zobacz wideo Karolina Owczarz porównała zarobki w Fame MMA i KSW
Barcelona przekazała komunikat ws. ter Stegena. Wszystko jasne
Niestety niedzielny wieczór nie był całkowicie szczęśliwy dla sympatyków Barcelony. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy miał miejsce incydent, po którym kibice wstrzymali oddech. W jednej z akcji wyskakujący do piłki Marc-Andre ter Stegen nienaturalnie upadł na prawą nogę. Bramkarz gości od razu zwinął się z bólu. Po chwili sanitariusze znieśli go z murawy na noszach.
W mediach od razu zaczęto spekulować, jak poważna jest kontuzja Niemca. W poniedziałkowe południe FC Barcelona wydała oficjalny komunikat w tej sprawie. Jak czytamy, operacja doświadczonego golkipera zostanie przeprowadzona jeszcze tego samego dnia.
"Badania przeprowadzone na zawodniku pierwszej drużyny, Marcu ter Stegenie potwierdziły, iż ma on całkowite zerwanie ścięgna rzepki w prawym kolanie. W poniedziałek po południu zawodnik zostanie poddany zabiegowi chirurgicznemu, a po jego zakończeniu opublikowane zostaną nowe informacje" - przekazano.
Nieoficjalnie mówi się, iż proces rehabilitacji ter Stegena może potrwać choćby dziewięć miesięcy. W takim wypadku 32-latek opuściłby cały sezon. Ostatnio o jego urazie wypowiedział się lekarz, który operował go cztery lata temu. - Ta kontuzja jest znacznie poważniejsza niż ta z 2020 roku. Marc będzie nieobecny przez co najmniej sześć miesięcy, ale w tym przypadku może to być choćby więcej, choćby ponad osiem miesięcy - tłumaczył David Barastegui. niedługo dowiemy się, na jak długo Barcelona przewiduje nieobecność swojego pierwszego bramkarza. Co ciekawe, tuż po całej sytuacji polscy kibice zaczęli namawiać Wojciecha Szczęsnego do wznowienia kariery i wskoczenia do składu Flicka!