Jedna z największych katastrof w historii. Wszyscy zginęli. Już nigdy się nie podnieśli

1 tydzień temu
75 lat temu doszło do jednej z największych katastrof w historii piłki nożnej. 4 maja 1949 roku na wzgórzu Superga rozbił się samolot, którym leciała drużyna Torino. Zginęli wszyscy zawodnicy, trenerzy i członkowie zespołu, dziennikarze oraz załoga maszyny - łącznie 31 osób. Takiej drużyny Serie A już nie zobaczyła. Niektóre rekordy ustanowione wówczas przez "Grande Torino" zdają się nie do pobicia.
Torino było piłkarską potęgą powojennych Włoch. Już wcześniej dwukrotnie zdobywało mistrzostwo (w latach 1927/28 i 1942/43), ale w latach 1945-1949 całkowicie zdominowało ligę włoską i reprezentację kraju. Przez sześć lat nie przegrało meczu domowego! w okresie 1947/48 turyńczycy tylko cztery razy schodzili z boiska pokonani i zdobyli aż... 125 goli. Tego wyniku bramkowego do dzisiaj nie udało się nikomu pobić.

REKLAMA







Zobacz wideo
Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji



Feralny lot z Lizbony. Koniec "Grande Torino"
Nic dziwnego, iż z taką drużyną chciał się sprawdzić każdy. 3 maja 1949 roku Torino grało na wyjeździe mecz towarzyski z Benficą, żeby uhonorować Francisco Ferreirę - piłkarza portugalskiej drużyny, który kilka miesięcy wcześniej otrzymał choćby ofertę przejścia do mistrzów Włoch. Ostatecznie gospodarze wygrali 4:3, następnie odbył się bankiet. Następnego dnia piłkarze Torino wracali do ojczyzny. W końcu już 8 maja mieli rozegrać mecz ligowy.


4 maja o 9:40 drużyna Torino wyleciała z Lizbony. O 13:00 samolot wylądował na lotnisku w Barcelonie, żeby zatankować - tam piłkarze mistrzów Włoch spotkali się z drużyną AC Milan. O 14:50 ruszyli w dalszą podróż. Pogoda we Włoszech była fatalna. Chmury znacząco ograniczyły widoczność, padał mocny deszcz, wiał mocny wiatr, a w dodatku piloci mieli kiepską łączność z wieżą kontroli lotów. To wszystko znacząco utrudniało bezpieczne lądowanie, a jest też możliwe, iż załoga nie znała prawdziwej wysokości, na której się znajduje.
O 17:03 samolot szykował się do lądowania. I wtedy uderzył w bazylikę znajdującą się na wzgórzu Superga. Zginęło 31 osób: 18 zawodników pierwszej drużyny Torino, trzech trenerów, trzech członków zespołu, trzech dziennikarzy oraz czteroosobowa załoga.



Włochy się zjednoczyły. Torino zdobyło mistrzostwo
Do końca sezonu zostały jeszcze cztery kolejki. Włoska federacja na wniosek innych drużyn już dwa dni po katastrofie ogłosiła Torino mistrzami Włoch. Zespół z Turynu pozostałe mecze rozegrał zespołem młodzieżowym - tak samo jak rywale. Torino wygrało wszystkie z nich - 2:0 z Fiorentiną, 4:0 z Genoą, 3:2 z Sampdorią i 3:0 z Palermo.



To był koniec złotej ery. Z "Grande Torino" w składzie zostali tylko obrońca Sauro Toma i rezerwowy bramkarz Renato Gandolfi, którzy nie pojechali na mecz z Benficą. W kolejnym sezonie drużyna zajęła 6. miejsce w Serie A. Na szczyt wróciła już tylko raz, w okresie 1975/76. w tej chwili Torino zajmuje 10. miejsce w lidze i od lat pozostaje w cieniu Juventusu.
Idź do oryginalnego materiału