Janne Ahonen zaczął przepraszać. Wszystko przez to, co zrobił po pijanemu

2 godzin temu
"Janne Ahonen na następnych zawodach cię pokonam" - brzmiało zdanie z hitu YouTube'a sprzed lat, w którym jeden z użytkowników tego portalu udawał Adama Małysza. Minęło blisko 20 lat i o legendarnym fińskim skoczku znów jest głośno. Wszystko przez to, że... narozrabiał po pijanemu. Fińskie media donoszą, iż Ahonen nie umiał się zachować w restauracji oraz narobił zamieszania podczas koncertu.
Janne Ahonen to dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich i zdobywca kryształowej kuli oraz wielokrotny mistrz świata w skokach. Obok Mattiego Nykanena należy do najwybitniejszych fińskich skoczków. I podobnie jak Nykaenen - ma problemy z alkoholem. - Jestem niepijącym alkoholikiem. Każdego kolejnego dnia staram się nie pić. Pierwszy raz rzuciłem picie w 2013 roku. Zorientowałem się, iż nie piłem alkoholu w rozsądnych granicach. Czułem trochę nacisków z zewnątrz, ale to była moja decyzja. Nie czułem, bym potrzebował pomocy - mówił Ahonen kilka lat temu. Sam wtedy przyznawał, iż nie zawsze jest w stanie wygrać walkę z uzależnieniem.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja Polski poleci na mundial Urban zrobił coś niezwykłego


Fińskie media rozpisują się o Ahonenie. Narobił bałaganu
I niestety wygląda na to, iż Ahonen znów ma problemy z alkoholem. Fińskie media donoszą, iż były skoczek kilka tygodni temu upił się wraz ze swoją nową dziewczyną. Następnie Ahonen wtargnął na scenę podczas koncertu Timo Kotipeltego z zespołu Stratovarius i zaczął z nim śpiewać - trzeba było usunąć go siłą. Para miała sprawiać też problemy w restauracji.


Portal seiska.fi skonfrontował Ahonena z tą wersją wydarzeń. Były skoczek początkowo próbował się bronić. - To brzmi szalenie. Ale prawdopodobnie nie było tak źle - powiedział. - Po pierwsze Timo nie miał problemu z tym, iż wszedłem na scenę - dodał.
Dopiero gdy Ahonen usłyszał od dziennikarza, iż zespół Kotipeltego dał jasno do zrozumienia, iż był to problem, to sportowiec zaczął się kajać. - Oczywiście przepraszam za swoje zachowanie, jeżeli było ono nieprzyjemne dla publiczności słuchającej i oglądającej Timo. Przepraszam Timo, zespół i publiczność, która była obecna na miejscu - powiedział.
Idź do oryginalnego materiału