Gwiazda Tottenhamu James Maddison był w dobrym nastroju, gdy Spurs wracali na zwycięską drogę po wspaniałym zwycięstwie 5:0 w Premier League nad dolnym Southampton.
Spurs wylądowali na południowym wybrzeżu, potrzebując wzmocnienia pewności siebie po tym, jak odnieśli tylko jedno zwycięstwo w poprzednich dziewięciu meczach we wszystkich rozgrywkach.
Jednak ich bezwzględnej przewadze w ataku towarzyszyła jeszcze większa liczba podejrzanych w obronie przed Saints, gdy Maddison strzelił gola w ciągu pierwszych 60 sekund, a goście prowadzili 3:0 w 15. minucie.
Maddison podwoił swój wynik w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie, a do przerwy drużyna gości prowadziła 5:0 przeciwko fatalnemu Southampton.
Zwycięstwo na stadionie St. Mary’s to pierwsze ligowe zwycięstwo Spurs od czasu, gdy w listopadzie rozwalili Manchester City i Maddison upierał się, iż nie ma powodu, dla którego jego zespół nie miałby ponownie wzbudzić strachu w przeciwnikach.
„Możemy zdmuchnąć każdą drużynę w tej lidze, nie tylko Southampton. To samo zrobiliśmy w Man City. Musimy to jednak robić regularnie” – twierdzi TNT Sports, via Sport BBC.
„Wykazaliśmy się hartem ducha i determinacją, zwłaszcza po szybkiej zmianie sytuacji w Glasgow. Jestem dumny z chłopców.”
W nadchodzących dniach Tottenham czeka kolejna szybka zmiana pomiędzy meczami, gdy 19 grudnia będzie gościć Manchester United w ćwierćfinale Pucharu EFL.