Jakubas przejechał się po PZPN. "Może zmienicie nazwę na PZPR"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.pl


Właściciel Motoru Lublin - Zbigniew Jakubas - uderzył w Polski Związek Piłki Nożnej. - jeżeli w takim tempie będziemy wprowadzać zmiany, to z Portugalią kolejny raz wygramy za 50 lat - powiedział biznesmen.
We wtorek w Jachrance doszło do corocznego spotkania prezesa PZPN - Cezarego Kuleszy - z przedstawicielami klubów ekstraklasy. Mimo iż Kulesza obiecał m.in. modernizację wozów VAR, a także chęć stworzenia stacjonarnego centrum VAR, to zgrzytów nie zabrakło.


REKLAMA


Zobacz wideo Kulesza o odmładzaniu kadry i meczu z Portugalią


Jeden z nich dotyczył zmiany statutu związku, który zwiększyłby rolę Piłkarskiego Sądu Polubownego. Inny - można powiedzieć standardowo - dotykał tematu przepisu o młodzieżowcu. Przepisu, który dzieli polską piłkę.
Według nieoficjalnych informacji za utrzymaniem obecnego przepisu w ekstraklasie opowiadają się jedynie Lech Poznań i Puszcza Niepołomice. Reszta chce zniesienia przepisu, a wśród orędowników tego pomysłu jest właściciel Motoru Lublin Zbigniew Jakubas.


- Jeszcze gdy Motor grał w I Lidze, proponowałem zmiany, polegające na zasadzie tzw. marchewki, czyli bez sztucznego i niedorzecznego aktualnego przepisu, ale zwiększeniu siły projektu Pro Junior System. Czyli bez karania, jeżeli ktoś chce grać jednym młodzieżowcem, to gra, a ktoś inny 11, proszę bardzo. I kluby dostają pieniądze za rozegrane minuty. To proste jak budowa cepa - powiedział Jakubas w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.
Jakubas uderza w PZPN
W trakcie spotkania w Jachrance Jakubas nie gryzł się w język i uderzał w PZPN. - Może zmienicie nazwę na PZPR - ironicznie wypalił właściciel beniaminka ekstraklasy. Później tłumaczył się ze swojej postawy.


- Po prostu zwracałem uwagę, trochę prześmiewczo, na pewne paradoksy w polskiej piłce. (...) To po prostu chore, czyli PZPN wie lepiej niż kluby, których to bezpośrednio dotyczy - stąd skojarzenie "Polska Zjednoczona Partia Robotnicza", która też najlepiej wiedziała czego potrzebuje lud - powiedział Jakubas.


- Teraz dowiedziałem się, iż sam zarząd PZPN liczy 17 osób, a jeszcze ma zostać powiększony i z tego powodu trudno podejmować szybkie decyzje, co wybrzmiało w Jachrance - dla mnie to nie do pomyślenia, bo okazuje się, iż to nie pies macha ogonem, a ogon psem. jeżeli w takim tempie będziemy wprowadzać zmiany, to z Portugalią kolejny raz wygramy za 50 lat. (...) To, czego dowiedziałem się o strukturze PZPN, mnie przeraziło. Choćby to, iż decyzje mają podejmować baronowie, którzy u siebie nie mają choćby drużyny w PKO Ekstraklasie - dodał.
Idź do oryginalnego materiału