Popularny amerykański youtuber Jake Paul pokonał właśnie 58-letniego Mike’a Tysona w walce bokserskiej, ale czy pokonałby dużo młodszego, ale równie mocno obitego 50-letniego Daro Lwa? Dariusz Kaźmierczuk wziął telefon do ręki i napisał komentarz w sprawie potencjalnej walki z Paulem.
Daro Lew to zawodnik, który nie boi się żadnych wyzwań, bo rekordu walk w swojej karierze już najprawdopodobniej nigdy nie odbuduje na tyle, by był on dodatni. To również zawodnik, który jest podatny na sugestie i jeżeli zasugeruje mu się atakowanie konkretnego człowieka, to będzie on to robił.
Teraz atakuje Jake’a Paula, który najprawdopodobniej nigdy wpisów Lwa nie odczyta. Mimo tego, Kaźmierczuk próbuje.
- ZOBACZ TAKŻE: Dyrektor KSW o technice, którą Mamed poddał „Bartosa”: To na takim poziomie nie powinno się wydarzyć!
Jake Paul pokonał 58-letniego Tysona, a czy pokonałby 50-letniego Daro Lwa?
Daro Lew już od dawna obrał sobie Jake’a Paula za cel i ma nadzieję, iż jego walkę z amerykańskim youtuberem pokaże niedługo platforma Netflix, która po wejściu w świat sportu będzie chciała kontynuować swoją przygodę z transmisją sportu.
Na portalu X, Kaźmierczuk od dawna wyzywa do walki Paula:
Teraz natomiast 50-latek odniósł się bezpośrednio do Paula po pokonaniu przez niego legendy świata boksu Mike’a Tysona. Daro Lew chciałby także, by jego walkę z Paulem zorganizował inny światowej klasy influenser KSI:
„JAKE PAUL TY SZMATO ROBIĘ 100kg i robię cię na miękko w twojej dyscyplinie tylko ja cię mogę najebać KSI rób to tylko ja mogę go pokonać” – napisał na portalu X.
Daro Lew vs Jake Paul to walka, która nie może się wydarzyć!