Izraelczycy opluli Polaków na oczach świata. "Nie mają immunitetu"

2 godzin temu
Fanatycy Maccabi wywiesili skandaliczny transparent podczas meczu z Rakowem w europejskich pucharach. Czy izraelski klub zostanie ukarany? Dlaczego ten mecz rozgrywany był na Węgrzech? W rozmowie ze Sport.pl tłumaczy to Michał Banasiak, prezes Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.
Nie milkną echa skandalicznego transparentu, jaki został wywieszony na stadionie w węgierskim Debreczynie podczas czwartkowego meczu eliminacji Ligi Konferencji Europa. Kibole Maccabi Hajfa powiesili baner z napisem "Mordercy od 1939" skierowany do kibiców Rakowa Częstochowa. Obecny na miejscu dziennikarz Łukasz Ciona informował, iż spiker izraelskiego klubu wyzywał Polaków od nazistów.

REKLAMA







Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"



UEFA poinformowała w piątek o wszczęciu dochodzenia w sprawie zajść na Węgrzech. W przypadku obu klubów - nie tylko Maccabi - sprawdzane będzie "posługiwanie się hasłami niezwiązanymi ze sportem". Ze strony izraelskiego klubu analizowany ma być także zarzut dotyczący "niewłaściwego zachowania zespołu", a wobec Rakowa kwestia odpalenia rac.
Co dalej z izraelskim klubem?
Michał Banasiak, prezes Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej, w rozmowie ze Sport.pl przyznaje, iż kara dla Maccabi jest nieunikniona. - Spodziewam się kary, bo UEFA jest wyczulona na takie transparenty i zachowania, jakie widzieliśmy w Debreczynie. Wbrew temu, co sugeruje wielu komentujących, izraelskie kluby nie mają immunitetu i były już w przeszłości karane przez UEFA za zachowanie kibiców - chociażby Beitar Jerozolima - mówi Banasiak.
Czytaj także: Tak Rosjanka chciała zamęczyć Świątek
Kibice Beitaru należą do najbardziej skrajnych fanów piłki nożnej w Izraelu. Już kilka lat temu opisywaliśmy, iż mimo częściowego zbliżenia na linii państwa arabskie - Jerozolima nastroje fanów tego klubu pozostają trwałe. - To najbardziej rasistowscy kibice w lidze izraelskiej. Bogaty Arab, który chciał zostać inwestorem w Beitarze będzie musiał się wkupić w łaski ultraprawicowych fanów, którzy nazywają siebie "La Familia". Każdy mecz na stadionie w Jerozolimie określają mianem "wojny", skandując "Śmierć Arabom" i wywieszając transparenty z napisem "Na zawsze czyści od Arabów" - analizowaliśmy.
W czerwcu 2023 Beitar wygrał w finale Pucharu Izraela z Maccabi Netanja 3:0, a kibice mogli cieszyć się z przepustki zespołu do gry w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Celebracja wymknęła się jednak spod kontroli, fani wbiegli na murawę, rzucali racami i skończyło się surową karą od UEFA wykluczenia klubu z europejskich pucharów w kolejnym sezonie.



Węgrzy zaprosili do siebie
Część naszych kibiców zastanawiała się, dlaczego do meczu Maccabi - Raków doszło akurat na Węgrzech. Przede wszystkim wynika to z faktu, iż izraelskie kluby nie mogą w tej chwili występować w pucharach na własnym terytorium, a jednocześnie mają prawo uczestniczyć w samych zawodach. Nie zostały wykluczone z rywalizacji po tym, co dzieje się w Strefie Gazy czy z uwagi na niedawny konflikt Izraela z Iranem. Skąd jednak akurat Węgry?


Michał Banasiak tłumaczy nam: "Węgry bardzo gwałtownie zdecydowały się otworzyć swoje stadiony dla izraelskich klubów i reprezentacji w reakcji na atak Hamasu na Izrael w październiku 2023 roku. Osobiście zaordynował to premier Viktor Orban, chcąc pokazać, iż jego kraj jest bezpiecznym miejscem dla Izraelczyków. Zresztą pierwszy mecz po tej decyzji kadra Izraela rozegrała w jego rodzinnym Felczucie (ze Szwajcarią w listopadzie 2023, mecz eliminacji do Euro 2024 - przyp. red.). Piłka stanowi ważne narzędzie w budowaniu przez Węgry wizerunku bezpiecznego i przyjaznego państwa. Izraelskie kluby grają w tym sezonie także w Rumunii i w Serbii."



Jak podawaliśmy w Gazeta.pl, polscy politycy w ostatnich godzinach nawoływali do najsurowszych kar wobec Maccabi. - Hańba podczas meczu Rakowa! Każdy z nędznych prowokatorów powinien otrzymać zakaz wjazdu do Polski, a klub musi być wyrzucony z rozgrywek UEFA - napisał były premier Mateusz Morawiecki. - UEFA powinna zareagować na skandaliczny baner na stadionie. Ale tak naprawdę to UEFA powinna już wcześniej wykluczyć Izrael i jego kluby z rozgrywek w związku z ludobójstwem w Strefie Gazy - dodał poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik.


Nic nie wskazuje jednak na to, by doszło do wykluczenia Izraelczyków ze światowego sportu - czy w tym wypadku z futbolu. Kluby przez cały czas mogą grać w europejskich pucharach, drużyna narodowa w zawodach międzynarodowych. Kilka tygodni temu Michał Banasiak w rozmowie ze Sport.pl wskazywał: "Wykluczenie Izraela ze sportowej rywalizacji będzie możliwe tylko wówczas, gdy zostanie poprzedzone jakimś rodzajem sankcji politycznych i gospodarczych ze strony państw Zachodu. Na to się jednak w tej chwili nie zanosi."
Co dalej?
Po meczu Maccabi z Rakowem nie brakowało kontrowersji, a pamiętajmy, iż niebawem czekają nas kolejne sportowe wydarzenia z udziałem izraelskich zespołów. Banasiak na portalu X przypomina: "Wkrótce Maccabi Tel Awiw zagra w Lublinie mecz eliminacji Ligi Europy z Dynamem Kijów, a Polska z Izraelem na Eurobaskecie. Jaka atmosfera będzie towarzyszyć tym meczom łatwo można przewidzieć. I wtedy to nasi kibice będą na cenzurowanym".
Oba spotkania odbędą się w podobnym czasie - Ukraińcy zmierzą się z Izraelczykami 28 sierpnia, a dwa dni później w Katowicach nasi koszykarze zagrają z Izraelem. jeżeli dojdzie do podobnego skandalu niewykluczone, iż w przyszłości nasze drużyny będą musiały rozważyć podobną decyzję do tej podjętej przez Belgów. W listopadzie zeszłego roku tamtejsza federacja piłkarska w obawie o reakcję własnych kibiców zdecydowała się zagrać mecz domowy z Izraelem.. na stadionie w Debreczynie. Rewanż także odbył się na Węgrzech, a konkretnie w Budapeszcie.
Idź do oryginalnego materiału