5 godzin temu
Izraelska armia wezwała palestyńskich cywilów do ewakuacji z miasta Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy. W rejonie tym przebywa w tej chwili wielu Palestyńczyków przesiedlonych podczas trwającej od ponad 21 miesięcy wojny. Dotychczas izraelskie wojsko nie wkraczało do tego miasta, obawiając się o życie zakładników uprowadzonych przez Hamas. Po wkroczeniu armii do miasta co najmniej trzy osoby zginęły w wyniku ostrzału czołgowego.
Mapa terenów przeznaczonych do ewakuacji obejmuje prowizoryczne obozy, w których przesiedlone osoby zamieszkują. Izraelskie Siły Obronne unikały dotychczas operacji w tym mieście ze względu na obecność zakładników.
Terrorystyczna organizacja Hamas groziła przeprowadzeniem egzekucji jeńców, jeżeli w pobliżu pojawią się żołnierze z Izraela. W lutym właśnie w tym mieście Hamas uwolnił trzech zakładników - przypomniał portal Times of Israel.
Obawy rodzin zakładników
«Czy ktoś może nam obiecać, iż decyzja ta nie będzie okupiona utratą naszych bliskich?» - zapytała organizacja rodzin zakładników po ogłoszeniu wezwania cywilów do ewakuacji. Według majowych szacunków Sił Obronnych Izraela, w centralnej części Strefy Gazy przebywa około 350 tysięcy Palestyńczyków.
Nie wiadomo jednak, ilu z nich znajduje się w strefie podlegającej ewakuacji. Jak przekazała agencja Reuters, po wkroczeniu armii do Dajr al-Balah co najmniej trzy osoby zginęły w wyniku ostrzału czołgowego.
Dramatyczny bilans ofiar
Ministerstwo zdrowia Gazy poinformowało w swoim codziennym raporcie, iż w ciągu ostatnich 24 godzin na skutek izraelskich ostrzałów i ataków wojskowych w enklawie zginęło co najmniej 130 Palestyńczyków. Ponad tysiąc osób zostało rannych.
To jedna z najwyższych liczb ofiar w ostatnich tygodniach - podkreślił Reuters. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy pozostaje krytyczna, a działania wojskowe przez cały czas się intensyfikują.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.
