Reprezentacja Polski zakończyła zgrupowanie, zdobywając sześć punktów w meczach z Litwą i Maltą. Mimo to wciąż krytykowany jest styl gry biało-czerwonych, a ponadto eksperci od 1,5 roku nie widzą żadnej poprawy, co jest szpilą w kierunku Michała Probierza.
REKLAMA
Zobacz wideo Mocny apel Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. "Najwyższy czas"
Tomasz Iwan ostro o Robercie Lewandowskim
Oberwało się także Robertowi Lewandowskiemu. Były reprezentant Polski Tomasz Iwan zwrócił uwagę w Kanale Sportowym na jeden aspekt u 36-letniego napastnika. - Robert, absolutnie na podstawie swoich dokonań, pozycji w światowej piłce, jest autorytetem dla wszystkich młodych piłkarzy. Patrzą w niego jak w obraz i cieszą się, iż mogą z nim przy stoliku usiąść. Natomiast on nie ma takich cech przywódcy, który by przeklął, walnął pięścią w stół - stwierdził.
- Widzę to teraz i jest to dla mnie zaskoczeniem, iż rozpoczęła się dyskusja, a w zasadzie delikatna krytyka Michała Probierza po tych dwóch spotkaniach - dodał.
Zobacz też: Członek sztabu Adama Nawałki uderza w Probierza. Mocne słowa
Przypomnijmy, iż kapitan reprezentacji Polski w wywiadzie dla TVP Sport po meczu z Maltą użył mocnych słów. - Punktowo plan wykonany, ale nie będę pudrował. Czeka nas dużo pracy. Od najmniejszych elementów, po schematy i rozegranie. Mamy jakąś bazę, ale czas najwyższy się wziąć do roboty i poprawiać naszą grę - stwierdził. Ponadto w Hiszpanii rozpisują się, ze kapitan Biało-Czerwonych wrócił wściekły ze zgrupowania do klubu.
Wymowne reakcje na słowa byłego reprezentanta Polski
W komentarzach kibice zauważyli, iż w Barcelonie twierdzą inaczej. Przypomnijmy, iż Robert Lewandowski już przez Xaviego był nazywany kapitanem bez opaski. Ponadto jako doświadczony zawodnik ma wpływ na młokosów, których wielkie kariery jeszcze się nie rozpoczęły.
Ponadto przypomniano również, iż "Lewandowski zwolnił Brzęczka". Chodzi o słynne osiem sekund milczenia na pytanie o taktykę i pomysł na mecz w listopadzie 2020 roku po spotkaniu Polska - Włochy. Dwa miesiące później selekcjoner został zwolniony a w jego miejsce przybył Paulo Sousa. Po latach Jerzy Brzęczek skomentował całą tę sytuację słowami: - Taka odpowiedź - a raczej jej brak - świadczy o człowieku, który zachowuje się w ten sposób, pełniąc tak zaszczytną funkcję, jak kapitan reprezentacji - mówił w rozmowie z Interią.