Internet poruszony po meczu Fręch w AO. "Gwiazda w pełnym locie"

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Jaimi Joy


Niestety! W piątkowy poranek polskiego czasu Magdalena Fręch odpadła z Australian Open. W trzeciej rundzie Polka zmierzyła się z Mirrą Andriejewą, czyli wschodzącą gwiazdą tenisa. Nasza zawodniczka walczyła do samego końca. Urwała choćby seta, jednak to nie wystarczyło. Rosjanka zwyciężyła 6:2, 1:6, 6:2 i awansowała do kolejnego etapu. "Przeminęło z wiatrem, ale to był fajny mecz oraz dobre Australian Open dla Magdaleny Fręch " - piszą eksperci.
4 - tyle meczów z rzędu w ramach przygotowań do Australian Open przegrała Magdalena Fręch (26. WTA). Mimo to już w pierwszym starciu na Wielkim Szlemie udowodniła, iż jej forma jest na odpowiednim poziomie. Na start rywalizacji ograła 6:4, 6:4 Polinę Kudiermietowa (57. WTA), a następnie rozprawiła się 0:6, 6:0, 6:2 z Anną Blinkową (73. WTA). W trzeciej rundzie nasza tenisistka miała okazję "ustrzelić hat-tricka" przeciwko Rosjankom.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Tak eksperci podsumowali mecz Fręch. "Waleczne serce"
W piątek około godz. 5:00 Polka rozpoczęła pojedynek z Mirrą Andriejewą (17. WTA). W pierwszym secie 17-latka gładko wygrała 6:2, jednak w drugiej partii to Fręch pokazała się z kapitalnej strony. Bez większych problemów zwyciężyła 6:1. Niestety sił zabrakło jej w ostatnim secie. Przy wyniku 1:0 nie wykorzystała break-pointa, co mogło całkowicie odwrócić losy meczu. Udało jej się zgarnąć tylko dwa gemy, a finalnie poległa 2:6, 6:1, 2:6. Jak na jej mecz zareagowali eksperci?


"Szkoda, choć to i tak fajne AO w wykonaniu Magdy Fręch. Niestety, w takich meczach wychodzi brak podstawowej broni. Magda zawsze do bólu solidna i świetnie przygotowana taktycznie oraz technicznie, ale nie ma ani mocnego forehandu, ani backhandu. Czasem właśnie tego brakuje" - pisze Sebastian Warzecha z portalu weszlo.com.


"Ma Magdalena Fręch umiejętność wprowadzania rywalek w stan dyskomfortu. Dziś trwał on kilkanaście gemów. Pewnie można było wyciągnąć z tego nieco więcej, ale tak generalnie Andriejewa musiała się tutaj mocno napocić. Dobry turniej Magdy. Potwierdziła, iż rozstawienie jej się należy" - zauważa Hubert Błaszczyk.
Zobacz też: A jednak to prawda. Sinner odpalił bombę


"No cóż. Wciąż bardzo fajny mecz do oglądania. Mam nadzieję, iż Frech przez cały czas będzie się poprawiać, jest jak gwiazda w pełnym locie" - tak pojedynek z udziałem Magdaleny Fręch skomentował zagraniczny profil Tennis Inside Out.


"Magdalena Fręch po pięknej walce kończy swoją przygodę z tegorocznym Australian Open. Polka przegrała z Mirrą Andreevą 2:6, 6:1, 2:6. Szkoda niewykorzystanego break pointa na 2:0 w trzecim secie. Od tego momentu spotkanie wróciło pod kontrolę 17-latki, która w czwartej rundzie zagra z Aryną Sabalenką" - czytamy na profilu Z kortu - informacje tenisowe.


"Przeminęło z wiatrem, ale to był fajny mecz oraz dobre Australian Open dla Magdaleny Fręch. Łyk optymizmu po Brisbane i Adelajdzie" - pisze Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej".


"Bardzo fajna walka Magdaleny Fręch z Mirrą Andriejewą. Po świetnym II secie wydawało się, iż ten plan może wypalić. Rosjanka jednak poprawiła się w trzecim secie. Wygrała 6:2, 1:6, 6:2 i zagra z Aryną Sabalenką w IV rundzie Australian Open. Ale Magda znów pokazała waleczne serce" - ocenia Rafał Smoliński.


"Jeśli przegrywać, to właśnie w takim stylu" - podsumował trafnie Maciej Piasecki z Tygodnika "Wprost".
Idź do oryginalnego materiału