Intensywny weekend wyścigowy. Wraca F1 i nie tylko

speedwaynews.pl 1 miesiąc temu

Najważniejsze, czyli Formuła 1 wraca do akcji

Po ponad trzech miesiącach przerwy, Formuła 1 rozpoczyna nowy sezon, co oznacza pobudkę ze snu zimowego dla wielu kibiców. Kolejny sezon to kolejne nowe rozdanie, które zapowiada się niezwykle ekscytująco. Trudno powiedzieć, jaki będzie układ stawki, jak poradzą sobie Red Bull czy McLaren, albo jak odnajdzie się Lewis Hamilton w swoim pierwszym starcie dla Ferrari. Do tego wszystkiego pierwsze starcie czeka nas na ulicach Melbourne w Australii, która otwiera tegoroczną edycję mistrzostw świata kierowców i konstruktorów. Oprócz tego na starcie mamy też wielu debiutantów, którzy na Albert Park przejdą konkretny test bojowy.

Jeśli nie możecie doczekać się startu Grand Prix Australii, to koniecznie nastawcie budziki. Kwalifikacje ruszają w sobotę, 15 marca, o godzinie 6:00 czasu polskiego. Zaś wyścig wystartuje w niedzielę, 16 marca, o 5:00 rano. Niewykluczone, iż wtedy do akcji włączy się także pogodą, której prognozy zapowiadają deszcz.

Jeśli mało wam ścigania na tym torze to pamiętajcie o F2 i F3. W tej drugiej debiutuje Roman Biliński. W sobotę czekają nas sprinty obu serii juniorskich. Najpierw po 1:10 wystartuje F3, a po treningach F1, po 4:10 czeka nas rywalizacja F2. Oczywiście to jeszcze nie koniec, bo w sobotę wieczorem, po 23:00 czeka nas główny wyścig F3. Natomiast już w niedzielę po 1:30 na dłuższym dystansie o wygraną powalczą zawodnicy F2. Wszystkie sesje F1 oraz serii towarzyszących możecie obejrzeć w F1 TV i na antenach Eleven Sports.

MotoGP na drugim końcu świata

Najszybsza seria motocyklowa na świecie przeniosła swój „cyrk” do Ameryki Południowej. Tam na torze Rio Hondo odbędzie się druga runda, jaką będzie GP Argentyny. Niestety będzie to kolejna runda, podczas której pauzował będzie kontuzjowany Jorge Martin. Natomiast wśród obecnych na torze i tak może się zagotować podczas walki o zwycięstwa. Oczywiści kandydaci to Marc Marquez i Francesco Bagnaia na Ducati. Dajmy jednak też szansę zawodnikom Hondy i Yamahy. Kapitalną formę w Tajlandii pokazali choćby Joan Mir, Johann Zarco czy Jack Miller, a także Fabio Quartararo. Argentyński obiekt podpowie nam czy były to jednorazowe wystrzały formy czy może faktycznie japońskie marki stać na więcej. Do tego zobaczymy, jak tym razem poradzi sobie debiutujący w MotoGP na Aprilii Trackhouse Ai Ogura. Japończyk zachwycił swoją formą na Buriram i powtórka z rozrywki byłaby nie lada sensacją.

Fot. KTM

Sprint wystartuje w sobotę o 21:00 czasu polskiego. Natomiast dzień późnej, o tej samej porze ruszy wyścig o Grand Prix Argentyny. Zmagania MotoGP wraz z Moto2 i Moto3 można śledzić w na platformie VideoPass MotoGP oraz na antenach sportowych Polsatu i na stronie polsatsport.pl.

IMSA. Amerykanie kochają wyboje

12h Sebring to wyjątkowy tor. Wprawdzie wyścig na nim jest o połowę krótszy względem Daytony czy Le Mans, ale i tak jest to runda jedyna w swoim rodzaju. Niesamowicie wyboisty obiekt, dodatkowo położony w otwartej przestrzeni sprzyjającej intensywnym podmuchom wiatru to dla niektórych niezła zabawa. Ten wyścig jak zawsze jest ostatecznym wyzwaniem dla wytrzymałości prototypów i aut GT3, które trzeba dodatkowo wzmocnić w kilku obszarach.

W GTP zobaczymy, jak poradzi sobie Porsche, które wygrało na Daytonie. 963 na Sebring zostało spowolnione w ramach BoP i ich kierowcy mogą mieć pod górkę podczas walki z Acurami, BMW I Cadillacami. Ci pierwsi bronią zwycięstwa sprzed roku. Warto jeszcze wspomnieć o debiutującym w GTP Astonie Martinie Valkyrie LMH. Dla załogi #23 to raczej będzie wyścig na przetrwanie. Podobnie może być w LMP2, w którym pojedzie między innymi Inter Europol Competition. W GTD Pro i GTD będziemy przyglądać się Fordowi Mustangowi, który wygrał na Daytonie. Prawdopodobnie lepiej powinno radzić sobie Porsche z 911.

Wyścig 12h Sebring wystartuje w sobotę, po 15:10 czasu polskiego. Śledzić go będzie można w Polsce za pośrednictwem oficjalnej, darmowej transmisji na kanale YouTube organizacji IMSA. Finisz nastąpi oczywiście dwanaście godzin później, a więc o 3:10 już w niedzielę.

Fot. Inter Europol Competition

NASCAR wybiera się do kasyna w Vegas

Ostatnią wyścigową propozycją na ten weekend jest piąta runda NASCAR Cup Series. Najpopularniejsza amerykańska seria wyścigowa po rundzie w Phoenix pozostaje na zachodzie USA. Tam zawodnicy po raz pierwszy w tym roku zmierzą się na obiekcie o długości półtora mili. W obecnej erze samochodów siódmej generacji to właśnie takie obiekty generują niesamowite ściganie. Ostatnie trzy wyścigi wygrał Christopher Bell z Joe Gibbs Racing Toyota. Teraz zawodnik załogi #20 powalczy o przedłużenie tej passy. Zielona flaga nad torem w Las Vegas opadnie w niedzielę, o godzinie 20:43 czasu polskiego. Wyścig obejrzeć możecie w Polsce na antenie Motowizji.

Idź do oryginalnego materiału