![](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/9ba381520016e6bcbe914005f628f945_L.jpg)
Już dziś wieczorem piłkarze ręczni Industrii Kielce rozegrają pierwszy mecz w Lidze Mistrzów w nowym roku. Ich rywalem w 11. kolejce fazy grupowej będzie niemiecki Magdeburg, który nie straszy tak, jak w minionych latach.
Kielczanie już dziś wieczorem wybiegną na parkiet Hali Legionów, gdzie zmierzą się z niemieckim Magdeburgiem. Zwycięstwo może przybliżyć nasz zespół do awansu z grupy B do dalszej fazy rozgrywek.
– Każdemu zostały cztery mecze w grupie, ale dla nas to jest najważniejszy z pojedynków. Mamy możliwość wygrać w środę z mocnym rywalem. Boryka się on przez ostatnie miesiące z wieloma kontuzjami. Jednak jestem pewny, iż dobry wynik, da nam już praktycznie 99 procent szans na awans do kolejnej rundy – mówił Talant Dujshebaev.
Gospodarze tego pojedynku nie będą jednak mogli zaprezentować swojego najmocniejszego składu. Na swoje występy w Lidze Mistrzów przez cały czas muszą jeszcze poczekać Szymon Sićko czy Hassan Kaddah, z kolei Michał Olejniczak ciągle walczy urazem kostki, którego nabawił się na mistrzostwach świata.
Kielczanie nie są natomiast odosobnieni w tych problemach. Ich najbliżsi rywale również borykają się ze znacznymi ubytkami kadrowymi. Biennet Wiegert z utęsknieniem czeka na powrót do gry Omara Ingiego Magnusona, Manuela Zhendera, Oscara Bergendahla czy Christiana O’Sulivana.
– Kiedy patrzymy na siódemkę, która wychodzi w składzie Magdeburga, to choćby nikt nie pomyśli, iż to są rezerwowi. Gdy widzisz Claara, Kristiansena, Lagergrena czy Saugstrupa, to o czym my mówimy? Tutaj naprawdę czeka nas niesamowicie trudne zadanie. Jestem pewien, iż taki zespół jak Magdeburg, który jest przyzwyczajony, by grać dwa mecze w tygodniu, przyjedzie tutaj i da z siebie wszystko, żeby zdobyć dwa punkty – przestrzega trener Industrii.
Środowa potyczka skojarzy ze sobą ekipy, które w trwającej kampanii Ligi Mistrzów grają wyraźnie poniżej wyznaczonych przez siebie standardów. Zarówno kielczanie, jak i magdeburczycy przywykli do walki o pierwsze dwa miejsca premiujące bezpośrednim awansem do ćwierćfinału, a nie nerwowym spoglądaniem za plecy na skraju wypadnięcia z dalszej rywalizacji. Industria zajmuje przecież piątek miejsce i wyprzedza szósty Magdeburg o jeden punkt.
– Wiadomo, iż nie jesteśmy na tej pozycji, na której chcieliśmy być. Na pewno oni także nie są tam, gdzie chcieli. Teraz będzie taka sama walka jak w pierwszej części sezonu. Jesteśmy dwoma zespołami, które są wśród najlepszych drużyn na świecie i musimy to pokazać – dodał Dani Dujshebaev.
Początek dzisiejszego pojedynku o godz. 20:45. Transmisja w Radiu eM Kielce.
- INDUSTRIA KIELCE
- Liga Mistrzów
- SC MAGDEBURG