Industria Kielce chciała przełamać czarną serię. Tak zagrała w Rumunii w LM

3 godzin temu
Industria Kielce przełamała fatalną serię czterech porażek z rzędu w Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski odnieśli bardzo ważne zwycięstwo na wyjeździe z Dinamem Bukareszt 28:24. Najlepszymi zawodnikami kielczan byli Karalek i Ferlin.
Los w tym sezonie nie jest łaskawy dla Industrii Kielce. W kolejnym meczu nie zagrali czterej ważni zawodnicy: Alex Dujszebajew i trzej reprezentanci Polski: Michał Olejniczak, Piotr Jędraszczyk oraz Szymon Sićko. Wszyscy są rozgrywającymi, więc druga linia kieleckiej drużyny musi radzić sobie w mocno okrojonym składzie.

REKLAMA







Zobacz wideo Postrzeganie Ekstraklasy za granicą się zmieniło? Kosecki: Są zapytania o piłkarzy z naszych klubów



Kielczanie ostatnio mieli duże problemy z postawą bramkarzy. W Bukareszcie rozpoczął w wyjściowym składzie doświadczony, 36-letni Klemen Ferlin. Już w pierwszej akcji zatrzymał kołowego rywala, a do przerwy miał blisko 40 proc. skuteczność i był jednym z najlepszych zawodników I połowy.


- Ferlin ratował nas kilka razy w nieprawdopodobnych wręcz sytuacjach. Możemy być umiarkowanymi optymistami przed drugą połową. Zobaczymy, jak kielczanie wytrzymają kondycyjnie ten mecz, bo jednak mają tylko 11 zawodników w polu, bo Łukasz Rogulski w ogóle nie wychodzi na parkiet. Miejmy nadzieję, iż są dobrze przygotowani i wygrają - mówił w przerwie komentator Eurosportu.
W 33. minucie po trafieniu w kontrze z drugiej linii Kaddaha kielczanie po raz pierwszy w meczu prowadzili trzema golami - 16:13. W tak wyrównanym spotkaniu, w którym do przerwy żadna z drużyn nie wygrywała trzema trafieniami, to była niezła zaliczka. Mało tego - 180 sekund później po trafieniu z trudnej pozycji Maquedy było 18:14! Gospodarze odpowiedzieli jednak bardzo dobrze i w 43. minucie przegrywali tylko 18:19. W trudnym momencie, świetnie technicznie i skutecznie z koła rzucił Karalek, a po chwili z trudnej pozycji trafił Vlah. W dodatku znów w bramce włączył się Ferlin, który m.in. obronił rzut karny. W 55. minucie po złym wybiciu piłki przez gospodarzy z pola bramkowego, świetnie grający Karalek (skuteczność 9/11) trafił do pustej bramki i wicemistrzowie Polski prowadzili 26:22. Takiej przewagi już nie dali sobie odebrać.
Kielczanie po tej wygranej umocnili się na szóstym miejscu, które daje awans do następnej fazy. Mają dwa punkty przewagi nad siódmym Kolstad Handball.



Zobacz także: Reprezentant Polski doprowadzony do ostateczności. "Pomyślałem, iż to koniec"
Industria Kielce w następnej kolejce Ligi Mistrzów podejmie duński Aalborg. Mecz odbędzie się 13 listopada o godz. 18.45.


Dinamo Bukareszt - Industria Kielce 24:28 (12:14)

Industria: Ferlin, Morawski, Cordalija - Karalek 9, Vlah 4, Kaddah 4, Maqueda 4, Moryto 3, Monar 2, Jarosiewicz 1, Kounkound 1, Nahi, D. Dujszebajew.

Tabela grupy A:

Fuchse Berlin 6 meczów 12 punktów bramki: 210:183
Aalborg 6 10 192:170
Sporting 6 8 199:203
Nantes 6 6 199:177
Veszprem 6 6 186:182
Kielce 6 4 195:199
Kolstad 6 2 165:212
Dinamo 6 0 168:188
Idź do oryginalnego materiału