Ikona futbolu zmieniła się nie do poznania. Ma tylko 42 lata

13 godzin temu
Zdjęcie: https://www.instagram.com/adrianoimperador/?hl=pt


Adriano Leite Ribeiro, znany po prostu jako Adriano, na początku XXI wieku był uważany za wschodzącą gwiazdę futbolu. Jego kariera nie potoczyła się jednak tak dobrze, jak się zapowiadała, ale i tak Brazylijczyk mógł cieszyć się z licznych sukcesów. Od ośmiu lat przebywa on na piłkarskiej emeryturze i wyglądem w żadnym stopniu nie przypomina profesjonalnego zawodnika. Mimo to szykuje się do ostatniego meczu w życiu.
Adriano to niewątpliwie jedna z barwniejszych postaci światowego futbolu. Na początku XXI wieku zachwycał pięknymi bramkami i szalonymi dryblingami w barwach Interu Mediolan i reprezentacji Brazylii. Zdobył cztery mistrzostwa i dwa puchary Włoch. Później jego kariera powoli zaczęła zwalniać, a sam piłkarz wikłał się w różnego typu skandale. Potrafił wydać 16 tys. franków na usługi prostytutek, żeby odreagować po nieudanych negocjacjach transferowych, zmagał się z depresją i uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. W końcu w 2016 r. postawił zawiesić buty na kołek.


REKLAMA


Zobacz wideo Mateusz Czunkiewicz grał kiedyś w Nysie. Komentuje sytuację powodziową: Mnie to bardzo boli


Oto 42-letni Adriano. Aż wierzyć się nie chce
Ostatnim klubem Adriano było Miami United. Brazylijczyk związał się z nim po niemal dwuletniej przerwie od grania i odejściu z Athletico Paranaense. W Stanach Zjednoczonych pojawił się na murawie zaledwie dwa razy, po czym oficjalnie zakończył karierę.


Dziś Adriano ma 42 lata i sylwetką zupełnie nie przypomina piłkarza. Na zdjęciach, jakie publikuje ostatnio na Instagramie widać, iż ma sporą nadwagę. Co rusz wyciekają także przykre nagrania ukazujące go w stanie upojenia alkoholowego. Mimo to byłą gwiazdę przez cały czas ciągnie do piłki. Jak poinformowała brazylijska telewizja Globo, zamierza on zorganizować pożegnalny mecz.


Adriano będzie miał pożegnalny mecz... 8 lat po zakończeniu kariery. "Wielu ludzi pytało"
Ma on odbyć się 15 grudnia na Maracanie. Naprzeciw siebie miałyby stanąć dwie drużyny, z którymi Adriano był najbardziej związany - Inter Mediolan (rozegrał w nim najwięcej meczów w karierze - 177) oraz Flamengo, gdzie rozpoczynał przygodę z wielkim futbolem. Po obu stronach zagrają zaproszone przez 42-latka byłe gwiazdy tych zespołów. On sam wystąpi przez pewien czas w barwach każdej z nich.


Pomysł wydaje się zaskakujący, zważywszy, ile czasu upłynęło od przejścia Adriano na emeryturę. To jednak w ogóle mu nie przeszkadza. - Wielu ludzi pytało mnie o takie pożegnanie. Chociaż zakończyłem karierę kilka lat temu, zorganizuję mecz, aby dokończyć ten etap życia. Byłem to winien wszystkim, którzy mi kibicowali i przez cały czas kibicują - wyjaśnił.
Idź do oryginalnego materiału