Igi Świątek nie interesuje Wimbledon. "Prędzej czy później przegra"

olimpiada.interia.pl 2 dni temu

Iga Świątek nie miała szczęścia w losowaniu swojej drabinki w Wimbledonie. Polka trafiła na bardzo trudne zestawienie i już w pierwszej rundzie czeka ją spore wyzwanie, bo zmierzy się z Sofią Kenin. Później nie będzie łatwiej. Tomasz Wolfke twierdzi jednak, iż to żaden problem, bo Wimbledon w tym sezonie nie ma żadnego znaczenia. - Ona nie jest główną faworytką do zwycięstwa i nią nie była - powiedział komentator Eurosportu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Idź do oryginalnego materiału