Dramat Sabalenki. Lekarz wydał wyrok. "Bardzo niecodzienna sprawa"

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Lisi Niesner


- Nie chcę narażać reszty sezonu. To bardzo specyficzna kontuzja, która jest bardzo rzadka - powiedziała Aryna Sabalenka przed startem wielkoszlemowego Wimbledonu, mówiąc o swojej kontuzji, przez którą musiała skreczować mecz z Anną Kalinskają w ćwierćfinale turnieju w Berlinie. O tym, jak rzadka to jest kontuzja, wypowiedział się jeden z lekarzy polskiej kadry olimpijskiej. - Ten mięsień niezwykle rzadko ulega kontuzjom - czytamy w "Przeglądzie Sportowym Onet".
Ostatnie tygodnie w okresie nie są najbardziej udane dla Aryny Sabalenki (3. WTA). Białorusinka odpadła w ćwierćfinale Roland Garros po porażce 7:6, 4:6, 4:6 z Rosjanką Mirrą Andriejewą (23. WTA), gdzie też zmagała się z problemami żołądkowymi. Sabalenka była zmuszona skreczować mecz ćwierćfinałowy w Berlinie przeciwko Annie Kalinskaji (18. WTA) przy stanie 1:5 przez problemy z barkiem. - To, co mi się przydarzyło w Paryżu, było bardzo trudnym doświadczeniem. Bardzo wtedy cierpiałam. Powrót do zdrowia zajął mi od pięciu do sześciu dni. Brałam dużo leków, żeby pomóc żołądkowi - mówiła Sabalenka w Paryżu.
REKLAMA


Zobacz wideo Courteney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek


Czytaj także:


Jest nowy ranking WTA! Iga Świątek traci przed Wimbledonem


Ortopeda mówi wprost o urazie Sabalenki. "Bardzo niecodzienna sprawa"
Sabalenka rozmawiała z dziennikarzami przed rozpoczęciem Wimbledonu. Ze słów tenisistki wynika, iż nie jest w pełni sprawna fizycznie. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, żebym mogła zagrać pierwszy mecz, ale nie, nie jestem gotowa na 100 procent. To naprawdę frustrujące. Nigdy nie doznałam poważnej kontuzji. Ostatni miesiąc był bardzo trudny, zmagałam się z dużym bólem. Nie chcę narażać reszty sezonu. To bardzo specyficzna kontuzja, która jest bardzo rzadka - mówiła Białorusinka, przyznając, iż ma problemy z graniem serwisem przy takim urazie.
Ze słów Krzesimira Sieczycha, ortopedy i lekarza polskiej kadry olimpijskiej. Sabalenka ma problem z mięśniem obłym większym. - To faktycznie bardzo niecodzienna sprawa. Ten mięsień wchodzi w skład stożka rotatorów, ale niezwykle rzadko ulega kontuzjom. Najczęściej mamy urazy nadgrzebieniowego, podgrzebieniowego, podłopatkowego, ale nie obłego większego - opowiada Sieczych w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".


Czytaj także:


Ależ słowa Hurkacza przed Wimbledonem. Szef!


- Najczęściej wystarcza odpoczynek i rehabilitacja z ćwiczeniami kompensującymi uszkodzony mięsień. To pewnie kwestia jakiegoś spięcia, które teraz trzeba znaleźć i zaleczyć - dodał ortopeda. - To może być wielkie ryzyko dla całej jej kariery, jeżeli nagle pojawiło się coś, co nie pozwala jej serwować. Brzmi jakby była zagubiona. Myślę, iż oni w zespole sami nie wiedzą, jaki będzie długofalowy skutek tej kontuzji. Skoro nigdy wcześniej Aryna nie wycofała się z turnieju, to mogło znaczyć, iż nigdy wcześniej nie miała aż tak poważnego urazu - przekazał Matt Roberts, były amerykański tenisista w "The Tennis Podcast".
o ile Sabalenka będzie w stanie rywalizować podczas Wimbledonu, to jej pierwszą rywalką będzie Amerykanka Emina Bektas (106. WTA). Ten mecz odbędzie się w poniedziałek na korcie numer jeden, po spotkaniu między Aleksandarem Kovaceviciem a Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.
Idź do oryginalnego materiału