Iga Świątek 12 września otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. Okazało się, iż w jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny. Wiceliderka światowego rankingu została zawieszona na miesiąc. Do gry wróciła dwa dni temu w turnieju pokazowym World Tennis League.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Iga Świątek odbyła karę, ale jest problem. Trener ujawnia
Nie ma wątpliwości, iż miesięczna przerwa w grze i zawieszenie wpłynęły na psychikę Igi Świątek. A przecież musi być skoncentrowana, bo już w styczniu bardzo istotny turniej wielkoszlemowy - Australian Open.
- Idze na początku trudno było skupić się na treningach i wszystkim, co związane bezpośrednio z tenisem. To, co się wydarzyło, zaburzyło nieco przygotowania sportowe. Wyobrażałem sobie, iż będziemy mogli przez cały czas ćwiczyć tak samo intensywnie, ale musieliśmy na chwilę zmienić podejście. Iga to zawodniczka niezwykle dbająca o to, aby być fair wobec wszystkich, a nagle zdarza się coś, nad czym nie ma kontroli. Trudno się zatem dziwić, iż musieliśmy dostosować realizację planu treningowego. Jestem jednak zadowolony z tego, co udało nam się osiągnąć i dumny, iż Iga wyszła z tej sytuacji obronną ręką - powiedział Maciej Ryszczuk, trener motoryczny Igi Świątek w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zobacz: Kompromitacja w Abu Zabi. Tak to wyglądało na meczu Świątek. "Żałosne"
Jak na Igę wpływa tak długa przerwa w startach? - dopytywał dziennikarz.
- To bardzo indywidualna kwestia. jeżeli przerwa jest długa, cechy motoryczne, które nie są bodźcowane i poddawane progresji, muszą się osłabić. W ten sposób robi się kilka kroków wstecz. Potem adaptacja przebiega na nowo, wydolność jest na niższym poziomie. Subiektywne odczucie zawodniczki siłą rzeczy będzie gorsze. Do tego dochodzi wyższa intensywność odczuć, bolesność mięśniowa czy stawowa - dodał Maciej Ryszczuk.
Iga Świątek w tym sezonie zagrała 74 spotkania i wygrała aż 65.