Iga Świątek zagrała drugi singlowy finał w tym sezonie i odniosła drugie zwycięstwo. Tym razem triumfowała w turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati, który był jednocześnie ostatnim dużym sprawdzianem przed US Open. Polka pokonała Włoszkę Jasmine Paolini w dwóch setach 7:5, 6:4.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Oto nowy pseudonim Świątek po wygraniu turnieju
Pięć zagranych meczów, ani jednego straconego seta, bardzo pewna gra przez praktycznie cały czas - Iga Świątek pokazała się w Cincinnati z naprawdę dobrej strony. Została nową królową kortów w stanie Ohio. Nie musiała grać żadnego tie-breaka, a dopiero Paolini zmusiła ją do walki do siedmiu wygranych gemów w secie. Amerykańscy kibice także docenili postawę naszej tenisistki, dlatego wymyślili bardzo oryginalny pseudonim.
Jeden z kibiców na trybunach kortu w Cincinnati trzymał podczas finału tabliczkę z hasłem "Cinciątek", użył polskiego znaku. Połączył nazwę miasta z nazwiskiem naszej zawodniczki na znak podziwu dla gry Polki na tych dość szybkich kortach. Bardzo gwałtownie się na nich zaaklimatyzowała i złapała odpowiedni rytm. Tabliczka z pseudonimem została okraszona dwoma czerwonymi serduszkami. Zdecydowanie mamy do czynienia z amerykańskim fanem Świątek.
Zobacz też: As serwisowy zakończył mecz Świątek - Paolini w Cincinnati!
"Tego się nie spodziewałem" - podsumował krótko w treści posta na Twitterze komentator tenisa Dawid Żbik, publikując zdjęcie kibica.
Triumf w Cincinnati dał Świątek awans na drugie miejsce w rankingu WTA. Nie broniła żadnych punktów z zeszłego roku, dlatego może sobie teraz dopisać 1000 pkt. do rankingowego konta. Tym samym zmniejszyła straty do Aryny Sabalenki. Traci do Białorusinki aktualnie nieco mniej niż 3300 pkt.
Turniej główny US Open rozpocznie się 24 sierpnia. Ale wcześniej Świątek powalczy w zreformowanym turnieju miksta. Zagra w parze z Norwegiem Casperem Ruudem.